Planuje też w oparciu o doświadczenia polskich konstrukcji, rozwijać u nas linę lżejszych samolotów użytkowych, dla agrolotnictwa i celów gaśniczych.
Domingo Urena –Raso, szef działu samolotów bojowych, Airbus Defence and Space, twierdzi, że koncern planuje w ścisłej współpracy z polskimi ośrodkami badawczymi, politechnikami i spółkami , które mają już w tej dziedzinie dorobek, rozwinąć w najbliższych latach w Polsce ośrodek projektowania i budowy bezzałogowych statków powietrznych o udźwigu do 500 kg i uniwersalnym zastosowaniu.
Kadrowy i technologiczny potencjał
– Oceniamy bardzo wysoko potencjał przyszłych polskich naukowych i przemysłowych partnerów Airbusa w tym przedsięwzięciu, dlatego jesteśmy pewni sukcesu - mówi Domingo Urena –Raso. Szef Airbus Defence and Space podkreśla , że drony, które koncern chciałby budować w kraju, będą musiały mieć certyfikaty i dopuszczenia do korzystania z cywilnych korytarzy transportu powietrznego i bezpiecznego wykonywania misji, m.in. nad miastami.
Airbus analizuje też regionalny i światowy rynek pod względem zapotrzebowania na lżejsze samoloty użytkowe, bo w Polsce zamierza rozwinąć produkcję skrzydlatego sprzętu do usług rolniczych i pożarniczych. - Doświadczenia z produkcji polskich Wilg czy Kruków, nadal eksploatowanych w wielu krajach i umiejętności kadry technicznej, inżynierskiej – to potencjał , który chcemy wykorzystać - mówi prezes Urena Raso.
Skrzydlate Okęcie
O tych i innych planach inwestycyjnych firm z grupy Airbus mówili w środę w Warszawie szefowie koncernu. Konferencję „Wizja przyszłości europejskiego przemysłu lotniczo – obronnego", zorganizowały Polsko Niemiecka Izba Przemysłowo Handlowa i Francusko Polska Izba Gospodarcza.