Reklama

Kałasznikow wypływa w morze

Koncern Kałasznikow rozpoczyna nową produkcję: będą to kutry desantowe, ratunkowe i wycieczkowe oraz drony.

Publikacja: 23.02.2015 10:05

Koncern Kałasznikow kupi m.in. 51 proc. udziałów w rosyjskiej firmie ZALA Aero, która produkuje lata

Koncern Kałasznikow kupi m.in. 51 proc. udziałów w rosyjskiej firmie ZALA Aero, która produkuje latający sprzęt bezzałogowy.

Foto: spółka

O wprowadzeniu nowej produkcji poinformował Aleksiej Kriworuczko dyrektor i współwłaściciel zakładów Kałasznikow. Jest to możliwe dzięki zakupowi pakietu akcji stoczni w Rybińsku, co z kolei wiąże się z „nową strategią rozwoju firmy do końca 2020 r". Jej podstawą jest „poszerzanie linii produktów oferowanych przez zakłady Kałasznikow".

Kutry będą produkowane pod marką Kałasznikow i zostaną przeznaczone do walki z piractwem i terroryzmem; dla grup desantowych oraz operacji poszukiwawczo-ratowyniczych. Koncern kupi też 51 proc. rosyjskiej firmy ZALA Aero, która produkuje latający sprzęt bezzałogowy. Drony z Kałasznikowa mogą patrolować granice; szpiegować; prowadzić obserwacje geologiczne, meteo czy ochronę.

W 2014 r. Kałasznikow wypracował pierwszy od ośmiu lat zysk. Przychody koncernu zwiększyły się o 28 proc. do 3 mld rubli (40 mln dol.).

- Pomimo sankcji Kałasznikow po raz pierwszy od siedmiu lat wypracował zysk netto i podwoił produkcję broni strzeleckiej do 120 tys. sztuk - skomentował dyrektor i współwłaściciel firmy Aleksiej Kriworuczko, cytuje portal Lenta.

Dobre wyniki to zasługa sektora broni cywilnej (myśliwska, sportowa itp). W 2015 r. zamówienia są tak duże, że produkcja jeszcze wzrośnie o 20-25 proc. Do dobrego wyniku przyczyniły się też nowe eksportowe rynki - Azji, Pacyfiku i Afryki. Niedawno firma wygrała przetarg na produkcję nowego automatu dla armii ormiańskiej.

Reklama
Reklama

Kałasznikow wciąż jest i zamierza pozostać głównym dostawcą broni dla rosyjskiej armii i służb. W utrzymanie hegemonii zainwestuje 5 mld rubli. Koncern sprzedaje broń w 47 krajach świata. 51 proc. należy do państwowej korporacji Rostech. Pozostałe 49 proc. należy do biznesmenów - Aleksieja Kriworuczko i Andrieja Bokariowa.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama