Dodał, że zwolnienie z VAT dotyczy tylko tzw. usługi powszechnej.
Komunikat Poczty jest reakcją na zarzuty sformułowane we wtorek przez prezesa Polskiej Grupy Pocztowej, Witolda Szczurka. Dotyczyły one monopolistycznej pozycji Poczty Polskiej, rzekomego zwolnienia spółki z podatku VAT na kwotę 700 mln zł, oraz szacowanych przez niego na ponad 2 mld zł rocznie, pośrednich kosztów pocztowego monopolu. Zarzucał również, że konkurs na tzw. pocztowego operatora wyznaczonego do świadczenia usługi publicznej, przeprowadzany właśnie przez Urząd Komunikacji Elektronicznej "wyraźnie preferuje Pocztą Polską".
Zdaniem cytowanego w komunikacie rzecznika Poczty Polskiej Zbigniewa Baranowskiego, zwolnienie z podatku VAT obejmuje tylko usługi powszechne, czyli takie, do których spółka jest zobowiązana z racji pełnienia funkcji tzw. operatora wyznaczonego. Dotyczy to m.in. obowiązku opróżniania skrzynek nadawczych pięć razy w tygodniu i świadczenia usług po przystępnych cenach na terenie całego kraju.
"Zwolnienie z podatku VAT usług powszechnych jest korzyścią dla klientów, którzy dzięki temu płacą mniej za wysłanie listów i paczek. Natomiast dla operatora wyznaczonego zwolnienie to stanowi obciążenie kosztowe, ponieważ naliczanego podatku VAT operator nie może odliczyć, a więc jego koszy są o wielkość tego podatku wyższe" - zaznaczył w komunikacie Baranowski.
Według niego Poczta Polska odprowadza rocznie ok. 895 mln zł należności związanych tylko z samym zatrudnieniem, ponieważ "zatrudnia swoich pracowników na umowach o pracę i pod tym względem jest wyjątkiem na krajowym rynku pocztowym".