Ukraina musi kupić 9 mld metrów sześciennych gazu poza granicami - poinformował minister Demcziszin. Z wyliczeń ministerstwa wynika, że konsumenci na Ukrainie potrzebują 14 mld m sześc. gazu rocznie, plus dalszych 8 mld podczas zimowego sezonu grzewczego. Średnio rocznie cały kraj - odbiorcy indywidualni i komercyjni - potrzebują niemal 21 mld m sześc. rocznie - podkreślał minister.
Z szelfu Morza Czarnego na Krymie Ukraina pozyskiwała jeszcze do niedawna 3 mld m sześc. gazu oraz 17 mld z innych złóż.
W piątek prezes Naftogazu, Andrij Kobolew, poinformował, że Kijów do końca lipca podpisze umowę na letni import gazu z Rosji, tak by zapewnić ciągłość dostaw.
Kijów wynegocjował z Gazpromem nową cenę gazu. W drugim kwartale zapłaci za niego dużo taniej: 247 dol./1000 m sześc. To tyle ile od początku chciał płacić Kijów, uważając taką cenę za „sprawiedliwą". Rosja zgodziła się też nie naliczać Naftogazowi kar umownych za nieprzestrzeganie klauzuli „bierz lub płać". Sama klauzula została zawieszona na prośbę strony ukraińskiej.