Stanowią 98 proc. wszystkich podmiotów gospodarczych, wytwarzają około połowy polskiego PKB, zatrudniają około 70 proc. pracowników sektora prywatnego, co daje imponującą liczbę ponad 6 mln miejsc pracy. I są doskonałymi podatnikami, bo nie stać ich na kosztowne działania optymalizacyjne związane z obniżaniem daniny dla fiskusa. Politycy, niezależnie od opcji, pytani o to, czy należy chronić małe i średnie polskie firmy, odpowiadają, że to sprawa wręcz obowiązkowa. A jednak wciąż mają one pod górkę.
Na co dzień muszą się zmagać z dwoma potęgami – wielkimi konkurentami i przeregulowaną gospodarką, uosabianą przez urzędników. – Ochrona tego sektora przed bezwzględnym fiskalizmem podatkowym, biurokratyzmem, bezdusznością i lekceważeniem przez urzędników, a także przed wykorzystywaniem przez większych graczy rynkowych jest więcej niż zasadna – podkreśla dr Grażyna Magdziak, prezes firmy doradczej BAA Polska oraz ekspert Business Center Club.
– Może małe firmy nie są dyskryminowane, ale przez lata państwo faworyzowało raczej te duże, a przed zagranicznymi rozwijało czerwony dywan. A to już oznacza gorsze warunki dla pozostałych – zauważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Skoro tak, to trzeba postawić pytanie, jak można ochronić polskie małe i średnie przedsiębiorstwa. Zapisać ich specjalny status w konstytucji? Może uchroniłoby to te stosunkowo słabsze podmioty, przede wszystkim przed samym państwem. Bo dziś instytucje publiczne nie bardzo chcą stawać w szranki z korporacjami. Ostrze różnych kontroli, inspekcji, nadzorów i restrykcji skierowane jest przede wszystkim w tych, którzy bronić się nie potrafią, bo stosunkowo łatwo wtedy o sukcesy. Może konstytucyjna ochrona MSP zmieniłaby w ogóle klimat wokół przedsiębiorczości?
– Mimo blisko 27 lat rynkowych przemian urzędnicy nadal patrzą na MPS tak jak w PRL na „prywaciarzy" – z nieufnością i podejrzliwością. Zbyt wielu przejęło ducha poprzedniego ustroju i wciąż stosuje się do minionych zasad – przyznaje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.