Ugoda dotyczy modeli Beetle, Golf Jetta, Passat i Audi A3 z 2-litrowymi silnikami Diesla z lat modelowych 2009-15. Może objąć do 490 tys. osób, bo niektóre samochody miały po kilku właścicieli.
Rzeczniczka VW, Jeannine Ginivan podała, że skup wadliwych pojazdów, zacznie się w połowie listopada. Firma zatrudniła do tego 900 osób, po jednej w każdym salonie. Udział w programie skupu zgłosiło dotąd niemal 340 tys. posiadaczy, ok. 3500 nie jest zainteresowane. Właściciele mają do września 2018 czas na załatwienie formalności o odsprzedaniu pojazdów. VW musi do czerwca 2019 naprawić albo skupić 85 proc. z 475 tys. samochodów, inaczej poniesie dodatkowe koszty. Jeśli nie uzyska zgody na ich naprawę, będzie musiał złomować je.
Sędzia odrzucił zastrzeżenia właścicieli do zbyt niskich rekompensat i stwierdził, że są adekwatne i uczciwe. - „Ze względu na przedłużający się spór prawny znacznie korzystniejsze jest natychmiastowe rozwiązanie go” - napisał w uzasadnieniu swej decyzji.
Prezes grupy VW, Matthias Müller stwierdził, że decyzja sędziego jest „istotnym etapem dla nas na drodze likwidacji problemu, jaki spowodowaliśmy jakiś czas temu”. Szef grupy VW w Ameryce, Hinrich Woebcken zobowiązał się zrealizować warunki ugody „możliwie najpłynniej”.
Duże koszty
VW zgodził się dotąd zapłacić 16,5 mld dolarów - 10,033 mld w skupie aut i tytułem rekompensat, 4,7 mld na poprawę jakości emisji spalin i czyste technologie, 1,21 mld odszkodowania 652 dealerom w USA i 600 mln 44 stanom na pokrycie roszczeń.