Oliverowi Schmidtowi, który kierował ośrodkiem ds.środowiska i inżynierii VW w Michigan postawiono zarzuty zagrożone łączną karą 169 lat więzienia. Wcześniej, bo 10 marca Volkswagen ma przyznać się w sądzie w Detroit do trzech zarzutów w ramach ugody z władzami amerykańskimi.
Schmidt jest jednym z 6 byłych lub obecnych członków kierownictwa Volkswagena, którym w styczniu postawiono zarzuty, ale jedynym przebywającym w Stanach w czasie, gdy je ogłoszono. Zatrzymano go 7 stycznia w Miami, gdy wracał z urlopu na Dominikanie.
Jest pierwszym pracownikiem grupy VW, który stanie przed sądem. Amerykański pracownik tej grupy, James Liang został oskarżony we wrześniu, przyznał się do wprowadzania w błąd organów nadzoru o emisjach spalin diesli i poszedł na współpracę w śledztwie.
Obrońca Schmidta, George Donnini poprosił sędziego rejonowego Seana Coxa o ustalenie innej daty procesu w związku z ogromem pracy nad rozpoznaniem materiałów sprawy, ale sędzia zdecydowanie odrzucił jego wniosek. Jeśli obrona chce zmienić termin procesu, to powinna złożyć sądowi taki wniosek - powiedział.
Sędzia zgodnie z wnioskiem obrońcy ustalił na 16 marca posiedzenie w sprawie ustalenia ewentualnej kaucji.