Gość zajmuje się restrukturyzacją, która może być precedensem w polskiej służbie zdrowia. Chodzi o szpital w Giżycku.
- To co jest istotne w tym postępowaniu sanacyjnym, ale też dla większej rzeszy przedsiębiorców to fakt, że ciągle mała jest wiedza na temat pomocy prawnej jaką daje państwo w przypadku trudności jakie mają przedsiębiorstwa kiedy im brakuje pieniędzy i zaczynają mieć kłopoty płatnicze – tłumaczyła Biała.
- Podmioty nie wiedzą, że jest pomoc prawna, która pomaga poszukać rozwiązań i wyprowadzić przedsiębiorstwo z tarapatów finansowych. Wydaje im się, że własnymi siłami są w stanie te kłopoty pokonać – dodała.
Przypomniała, że nowe prawo funkcjonuje niedługo, od 1,5 roku.
- Wydaje się, że wiedza o tym powinna być powszechna, ale tak nie jest. Trzeba poszukać pomocy i nie mieć złudzeń, że jesteśmy w stanie sami poradzić sobie z problemami - mówiła Biała.
Tłumaczyła, że w restrukturyzacji, kiedy brakuje pieniędzy, spółka ma komornika na koncie, kiedy wielu wierzycieli jest wrogo nastawionych, wymaga to nieco innego podejścia i nowej twarzy, nowych osób.
- Dotychczasowy zarząd nie jest wiarygodny dla partnerów biznesowych. Nowa osoba, doradca licencjonowany przychodzi do postępowania i patrzy na to inaczej. Wchodzi z nowym pomysłem, a przynajmniej z nowym przekazem i układa relacje na nowo – mówiła.
Form naprawy przedsiębiorstwa jest kilka.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
- Najprostszą jest umówienie się z dostawcami, którym nie płacimy, w jaki sposób rozliczymy się z długu - zaznaczyła Biała.
- W sanacji potrzebne jest przebudowanie, naprawienie biznesu i rozliczenie się z długów. W sytuacji moje szpitala sytuacja jest dosyć trudna, bo jest to specyficzny rynek. Trzeba dobrze organizować pracę wewnątrz szpitala, pomiędzy różnymi oddziałami i szukać formuły, która spowoduje, że na końcu wynik będzie pozytywny – dodała.
Uważa, że szpital jest w stanie udźwignąć rozliczenie się w 100 proc., ale nie w krótkiej perspektywie czasu.
- W restrukturyzacji warto rozliczyć się w 100 proc. z długu. Jeżeli nie chcemy się rozliczać z długu i wiemy, że na to nie starczy pieniędzy, są na to inne tryby, inna ustawa. Restrukturyzacja nie może być ucieczką przed wierzycielami czy komornikiem. Ona musi być świadomym narzędziem w rękach spółki, bo jest pod nadzorem sądu, który daje ogromną ochronę – tłumaczyła.