Witold Koziński czekał na nominację od ponad pół roku. Pod koniec września premier Donald Tusk zgodził się nominację wiceprezesa banku centralnego. Gdy na początku marca prezes NBP poprosił o kontrasygnatę dla prof. Kozińskiego, potrzebną do jego nominacji na wiceprezesa banku przez prezydenta, nie uzyskał jej.

Premier uznał kandydaturę profesora za kontrowersyjną między innymi z powodu jego wypowiedzi dotyczących potrzeby interwencji na rynku walutowym. Zgodził się natomiast na drugą kandydaturę, Piotra Wiesiołka, który zastąpił innego ustępującego wiceprezesa Krzysztofa Rybińskiego.