Po porażce Partii Pracy w wyborach europejskich i w obliczu rebelii własnych posłów i ministrów, brytyjski premier Gordon Brown otrzymał bardzo mu potrzebny dowód, że jego kosztowna strategia ratowania brytyjskich banków przynosi wyniki.

Lloyds sprzedał na wolnym rynku 87 procent nowej edycji swoich akcji uzyskując około 2 miliardów funtów. Bank ma do spłacenia 4 miliardy funtów preferencyjnych akcji państwowych, które obciążają go ogromną dywidendą 480 milionów funtów rocznie. Choć będzie potrzebował jeszcze dalszych zastrzyków prywatnego kapitału, obecna operacja podbuduje zapewne zaufanie inwestorów.

Brytyjski wiceminister finansów lord Myners powiedział radiu BBC, że jest to ogromny postęp: "Trzy miesiące temu trudno byłoby sobie wyobrazić, że uda nam się uzyskać kapitał dla brytyjskiego banku, obciążonego złymi długami w tym stopniu co Lloyds.