Zysk największej instytucji finansowej USA Bank of America wyniósł 3,2 mld dol. Trzeci na liście amerykańskich gigantów Citigroup zarobił 4,3 mld dol.
Jednak Citi nie mógłby się pochwalić zyskiem, gdyby nie sprzedał za 6,7 mld dol. udziałów w firmie Smith Barney. Jeśli do bilansu banku nie wliczać tej transakcji, to strata na jedną akcję wyniosłaby 26 centów. To i tak lepszy rezultat od szacunków analityków, którzy nie byli optymistami i prognozowali dla Citi 31 – 33 centy straty na akcję. Dla porównania w tym samym czasie w ubiegłym roku bank miał stratę na poziomie 2,5 mld euro (55 centów na akcję).
Analitycy podkreślali, że ważne jest to, iż bank nie utworzył tak dużo rezerw, jak prognozowano. Prezes Citi Vikram Pandit w styczniu tego roku zdecydował się podzielić grupę na dwie części. Jedna z nich, Citi Holding, to zbiór złych aktywów oraz spółek do sprzedania. – Będziemy patrzyli, jak szybko Citi będzie w stanie sprzedawać aktywa takie jak Smith Barney i jak będzie wykorzystywać pozyskany kapitał – mówi Gary Townsend z Hill-Townsend Capital.
[wyimek]23 spółki sprzedał Vicram Pandit, który został prezesem Citigroup w grudniu 2007 r.[/wyimek]
Citi, który do niedawna był największym bankiem w USA pod względem aktywów, spadł na trzecią pozycję przed nim są Bank of America i JP Morgan Chase. – Ta instytucja się kurczy – mówi Ed Najarian, analityk International Strategy & Investment Group w Nowym Jorku.