Zbigniew Jagiełło sprzedał w piątek, 28 maja, podczas transakcji sesyjnych na GPW blisko 13,9 tys. akcji PKO BP po średniej cenie 39,51 zł. Oznacza to, że transakcja opiewa na blisko 550 tys. zł. To prawie cały pakiet, jaki odchodzący ze stanowiska prezes posiadał na koniec marca. Z raportu kwartalnego wynika, że miał równe 14 tys. walorów, w 2020 r. powiększył tę pulę o 3 tys. akcji korzystając z przeceny akcji na światowych i polskim rynku (szczególnie mocno dotknęła banki).
Prezes kupił na początku marca 2020 r. w dwóch osobnych transakcjach 2 tys. akcji (płacił średnio po 28,32 zł) i 1 tys. akcji (32,51 zł), wydał więc na te zakupy łącznie blisko 90 tys. zł. Nie uwzględniając kosztów transakcji ani podatku, zarobił na zwiększeniu zaangażowania wiosną 2020 r. około 33 proc.
Czytaj także: Notowania PKO BP jak przed pandemią
Przypomnijmy, że Zbigniew Jagiełło na początku maja złożył nieoczekiwanie rezygnację ze stanowiska prezesa PKO BP, które zajmował nieprzerwanie od października 2009 r. Prezesem będzie do zakończenia walnego zgromadzenia, które zostało zwołane na 7 czerwca. Sprzedaż akcji przez odchodzącego prezesa nie jest niczym niezwykłym, podobnie było w przypadku np. Wojciecha Sobieraja, byłego prezesa i współtwórcy Aliora.