Falenta w 2016 roku został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia za zlecenie kelnerom nagrywania rozmów polityków i biznesmenów w warszawskich restauracjach. Później bez powodzenia starał się o odroczenie wykonania kary między innymi ze względu na stan zdrowia. 31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok w jego sprawie. Falenta miał stawić się w więzieniu 1 lutego. Nie stawił się.
W Hiszpanii Marka Falentę wytropili polscy policjanci z grupy poszukiwawczej. Nie obyło się bez emocjonującego incydentu. Biznesmen chciał wyskoczyć z balkonu wieżowca.
Obrońcy biznesmena będą wstrzymywać jego ekstradycję do kraju do czasu rozpoznania kasacji od skazującego wyroku – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Największa grupa respondentów (37 proc.) uważa, że Marek Falenta, skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności za zlecanie kelnerom nagrywania m.in. polityków rządu PO-PSL, nie trafi do więzienia. Przekonany o tym, że Falenta trafi za kraty, jest co czwarty ankietowany (27 proc.). 36 proc. badanych nie umiało w tej sprawie zająć jednoznacznego stanowiska.