McDonald's testuje nowy sos do frytek. Na razie tylko w Japonii

McDonald's testuje nowy sos do frytek carbonara. Na razie dostępny będzie tylko w Japonii.

Aktualizacja: 23.10.2018 17:00 Publikacja: 23.10.2018 16:08

McDonald's testuje nowy sos do frytek. Na razie tylko w Japonii

Foto: Bloomberg

To kolejne połączenie frytek z sosem "włoskim". W lutym tego roku do menu japońskich lokali McDonald's trafiły frytki z sosem bolognese.

Carbonara według japońskiego McDonalds składa się z trzech rodzajów sera, bekonu, soli, pieprzu i śmietany. Oryginalny sos carbonara to jajka, pancetta, ser pecorino, a także pieprz oraz sól.

Nowe danie - Kaketemiyo Carbonara - ma kosztować 390 jenów czyli około 13 złotych. Sieć fast food zaleca zamawianie go jako dodatek do głównego dania, by stało się "nieco bardziej luksusowe" lub samodzielna przekąskę - informuje portal delish.com.

Nie wiadomo czy nowe danie trafi do restauracji McDonald's poza granicami Japonii. Japończycy mogą je testować do końca listopada.

Dwa lata temu japońscy klienci sieci oszaleli na punkcie frytek z czekoladą. McChoco Potato znalazły się w menu japońskiego McDonalda jako deser, ale klienci wolą zamawiać je jako dodatek do dań z mięsem.

McChoco Potato

McChoco Potato

Bloomberg

To kolejne połączenie frytek z sosem "włoskim". W lutym tego roku do menu japońskich lokali McDonald's trafiły frytki z sosem bolognese.

Carbonara według japońskiego McDonalds składa się z trzech rodzajów sera, bekonu, soli, pieprzu i śmietany. Oryginalny sos carbonara to jajka, pancetta, ser pecorino, a także pieprz oraz sól.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Reakcja Kraft Alkohole na artykuł „Rz” o nowym inwestorze Palikota: Jesteśmy wehikułem inwestycyjnym
Przemysł spożywczy
Kolejne wybiegi Palikota? Ma „nowego” inwestora
Przemysł spożywczy
Skuteczna „koniakowa dyplomacja” Francji
Przemysł spożywczy
Wydarzenie na rynku alkoholi: włoski bitter przejmuje koniak
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Przemysł spożywczy
Milka i Oreo znikają ze sklepowych półek. „Niedopuszczalne podwyżki cen”