Sprzedaż żywności nie była podczas pandemii ograniczana i sklepy spożywcze jako jedne z nielicznych pracowały w miarę normalnie, ale nie znaczy to, że sektor nie odczuwał zmian spowodowanych ograniczeniami w pracy handlu czy logistyki.
Dlatego podobnie jak inne branże teraz walczy o odrabianie spowodowanych pandemią strat – z coraz większym powodzeniem. Z analizy sześciu minionych edycji indeksu Food Research Institute wynika, że menedżerowie firm spożywczych są w coraz lepszych nastrojach. Z danych, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza, wynika, że już niemal co druga firma przyznaje, iż produkcja jest już wyższa niż przed rokiem, a w 36 proc. porównywalna. O spadku r./r. mówi 15 proc. (a jeszcze w lutym wskazywało tak 22 proc.).