Reklama

Morskie śmigłowce znikają za horyzontem

W poślizg wpada zakup morskich śmigłowców których Marynarka Wojenna RP potrzebuje do walki przeciw wrogim okrętom i ratownictwa. Miały być kontraktowane ekspresowo w ramach tzw. pilnej potrzeby operacyjnej.

Aktualizacja: 25.10.2018 19:58 Publikacja: 25.10.2018 11:46

AW101 Merlin z Royal Navy Air Station Culdrose, łowca wrogich okrętów

AW101 Merlin z Royal Navy Air Station Culdrose, łowca wrogich okrętów

Foto: materiały prasowe

W poprawionym przez obecny rząd planie modernizacji Marynarki Wojennej potwierdzono zamiar zakupu 4 wyspecjalizowanych maszyn do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) i morskiego ratownictwa. Brana pod uwagę była także możliwość zwiększenia liczby śmigłowców o kolejne wiropłaty w przyszłości. Jednak dziś w resorcie obrony nikt nie jest w stanie potwierdzić czy to aktualne.

Jeszcze na początku 2017 roku przyspieszone postępowanie konkursowe na morskie śmigłowce ówczesny minister obrony Antonii Macierewicz uzasadniał pilnymi potrzebami obronnymi państwa. Szybkie decyzje w sprawie morskich maszyn miały zatrzeć złe wrażenie po przerwaniu (w 2016 r.) procedury zakupu słynnych francuskich caracali produkowanych przez Airbus Helicopters. Dziś mowa o kolejnym przesunięciu rozstrzygnięcia procedur konkursowych na najbardziej potrzebne morskie wiropłaty w bliżej nieokreśloną przyszłość.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Biznes
Banki a klimat, TikTok i polsko-ukraińska umowa dronowa
Biznes
Biotechnologiczne spółki z szansą na wzrosty
Biznes
Rząd zamawia druk Poradnika Bezpieczeństwa. Ile za to zapłacimy i kiedy do nas dotrze?
Biznes
Trump w Londynie, 4 mld na cybertarczę i zapowiedź głębokich reform w Niemczech
Biznes
Rosyjskie ambicje kosmiczne. Konkurent Starlinka w fazie testów?
Reklama
Reklama