Atak manifestantów na burmistrz. Obcięli jej włosy i oblali farbą

Patricia Arce, burmistrz miasteczka Vinto w Boliwii, została zaatakowana przez antyrządowych manifestantów, którzy ciągnęli ją boso ulicami miasta, oblali czerwoną farbą i obcięli włosy.

Aktualizacja: 08.11.2019 11:00 Publikacja: 08.11.2019 10:49

Atak manifestantów na burmistrz. Obcięli jej włosy i oblali farbą

Foto: AFP

Atak na Arce miał być zemstą za śmierć jednego z manifestantów antyrządowych, który zmarł w wyniku pęknięcia czaszki po starciach, do których doszło w Vinto. Demonstranci obwinili za tę tragedię burmistrz miasta z rządzącej partii Mas. 

Tłum przyszedł pod miejscowy ratusz, wyciągnął kobietę z budynku, a następnie ciągnął ją boso do mostu, gdzie wcześniej zebrał się tłum manifestantów. Kobiecie kazano uklęknąć, a później obcięto jej włosy, oblano czerwoną farbą i zmuszono do podpisania listu rezygnacyjnego. Jej biuro zostało podpalone, a okna ratusza rozbite.

Patricia Arce ostatecznie trafiła w ręce policji, która zabrała ją do lokalnego ośrodka zdrowia. 

Od ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów prezydenckich w Boliwii, krajem wstrząsają protesty. Ubiegający się o czwartą kadencję Morales wygrał w pierwszej turze nieznaczną przewagą głosów z kandydatem opozycji Carlosem Mesą.

Opozycja na początku domagała się ponownego przeliczenia głosów lub powtórzenia drugiej tury wyborów, ze względu na kwestionowaną niewielką przewagę dotychczasowego prezydenta. Obecnie opozycja chce natychmiastowego ustąpienia rządu Moralesa oraz ogłoszenia terminu nowych wyborów.

Zwolennicy Moralesa uważają, że wygrał on w pierwszej turze wyborów wystarczającą przewagą. On sam oskarża natomiast opozycję, że próbuje dokonać zamachu stanu.

Atak na Arce miał być zemstą za śmierć jednego z manifestantów antyrządowych, który zmarł w wyniku pęknięcia czaszki po starciach, do których doszło w Vinto. Demonstranci obwinili za tę tragedię burmistrz miasta z rządzącej partii Mas. 

Tłum przyszedł pod miejscowy ratusz, wyciągnął kobietę z budynku, a następnie ciągnął ją boso do mostu, gdzie wcześniej zebrał się tłum manifestantów. Kobiecie kazano uklęknąć, a później obcięto jej włosy, oblano czerwoną farbą i zmuszono do podpisania listu rezygnacyjnego. Jej biuro zostało podpalone, a okna ratusza rozbite.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu