Rywalizacja nad La Manche

Pierwsze samoloty całkowicie elektryczne, zasilane akumulatorami ładowanymi na ziemi, przeleciały nad La Manche.

Publikacja: 13.07.2015 18:18

Elektryczny samolot przeleciał nad La Manche 109 lat po historycznym przelocie tą samą trasą Louisa

Elektryczny samolot przeleciał nad La Manche 109 lat po historycznym przelocie tą samą trasą Louisa Bleriota

Foto: AFP

Eksperyment ten miał miejsce w 109. rocznicę wydarzenia, które stało się początkiem rewolucji komunikacyjnej: 25 lipca 1909 roku Louis Bleriot jako pierwszy człowiek na świecie przeleciał nad La Manche, dokonał tego jednopłatową maszyną własnej konstrukcji. Otrzymał za to nagrodę w wysokości tysiąca funtów ufundowaną przez gazetę „Daily Mail".

Obecnego „pogromcę cieśniny" zbudowali inżynierowie koncernu Airbus. Maszyna nazywa się E-Fan, ma 6 m długości, waży 600 kg. Pilotował ją Didier Esteyne, przeleciał 74 km, wystartował z Lydd w Anglii, wylądował w Marck koło Calais. Lot trwał 37 min. Nad bezpieczeństwem pilota czuwały łodzie i helikoptery. Na ten projekt koncern wydał 20 mln euro.

Jednak kilka godzin przed nim tę samą trasę pokonał inny Francuz, Hugues Duval, samolotem zbudowanym metodą „chałupniczą", własnymi siłami, bez pomocy lotniczego gigantycznego koncernu. Jego maszyna nosi nazwę Circi, waży 100 kg i osiąga prędkość 150 km/h.

Didier Esteyne nie skomentował wyczynu „amatora" Huguesa Duvala, natomiast zrobił to rzecznik koncernu Airbus. Wyraził on przekonanie, że lot Duvala nie odbiera Airbusowi palmy pierwszeństwa:

– Duval wystartował z grzbietu innego samolotu, nasz pilot wzbił się z ziemi. Niemniej gratulujemy temu lotnikowi, chociaż szczegóły techniczne jego lotu muszą zostać jeszcze potwierdzone.

Niezależnie od tego, komu należy się palma pierwszeństwa, otwiera się nowy rozdział w dziejach lotnictwa – zaczynają latać maszyny nieemitujące żadnych spalin, co jest ogromnie ważne w kontekście redukowania skutków globalnego ocieplenia.

Hughes Duval nie ogłosił planów dotyczących swojego samolotu. Natomiast koncern Airbus poinformował, że planuje rozpoczęcie sprzedaży E-Fana w 2017 roku. Oferta przewiduje, że będzie on przystosowany do wykorzystywania do podstawowego szkolenia pilotów.

—k.k.

Eksperyment ten miał miejsce w 109. rocznicę wydarzenia, które stało się początkiem rewolucji komunikacyjnej: 25 lipca 1909 roku Louis Bleriot jako pierwszy człowiek na świecie przeleciał nad La Manche, dokonał tego jednopłatową maszyną własnej konstrukcji. Otrzymał za to nagrodę w wysokości tysiąca funtów ufundowaną przez gazetę „Daily Mail".

Obecnego „pogromcę cieśniny" zbudowali inżynierowie koncernu Airbus. Maszyna nazywa się E-Fan, ma 6 m długości, waży 600 kg. Pilotował ją Didier Esteyne, przeleciał 74 km, wystartował z Lydd w Anglii, wylądował w Marck koło Calais. Lot trwał 37 min. Nad bezpieczeństwem pilota czuwały łodzie i helikoptery. Na ten projekt koncern wydał 20 mln euro.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska