- Spodziewam się, że do końca mojej kadencji stopy procentowe pozostaną niezmienione – powiedział w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP Adam Glapiński. Jego kadencja kończy się w połowie 2022 r., kilka miesięcy po kadencji pozostałych członków RPP.
Glapiński podkreślił, że wsparciem dla jego oczekiwań są nowe prognozy departamentu analiz ekonomicznych (DAE) banku centralnego. I zapewnił, że jego punkt widzenia podziela większość członków RPP.
Prognozy DAE NBP zakładają, że polska gospodarka najprawdopodobniej urośnie w tym roku o 4,3 proc., a w kolejnych latach o 3,6 i 3,3 proc. (to środek przedziału, w którym wzrost PKB znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem). W lipcu ekonomiści z DAE NBP przewidywali, że PKB Polski w tym roku zwiększy się o 4,5 proc., a następnie o 4 i 3,5 proc. Najbardziej zrewidowali więc swoje oczekiwania na przyszły rok.
Ich prognozy inflacji praktycznie się nie zmieniły. W 2020 r. indeks cen konsumpcyjnych (CPI) najprawdopodobniej wzrośnie o 2,9 proc., po 2,3 proc. w tym roku, a w 2021 r. o 2,6 proc. Gdyby inflacja faktycznie podążała tą ścieżką, to w przewidywalnej przyszłości pozostawałaby w przedziale dopuszczalnych odchyleń wokół celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.). Zdaniem obecnego na konferencji członka RPP Rafała Sury w rzeczywistości inflacja w przyszłym roku może być niższa o około 0,3 pkt proc. Departament analiz ekonomicznych NBP założył bowiem, że ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosną o 8 proc., tymczasem w ocenie Sury prawdopodobnie pozostaną na poziomie z 2018 r., tak jak w tym roku. – Podzielam pogląd, że w najbliższych kwartałach nie będzie podstaw do zmiany stóp procentowych – powiedział Sura. Glapiński zaznaczył, że gdyby odbiegała od scenariusza rozpisanego przez DAE NBP, to raczej w kierunku uzasadniającym obniżkę stóp niż ich podwyżkę.
Na zakończonym w środę posiedzeniu RPP utrzymała stopę referencyjną NBP na obowiązującym od marca 2015 r. poziomie 1,5 proc. Decyzja ta była zgodna z jednomyślnymi przewidywaniami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet”. Zapowiedź prezesa banki centralnego, że stopy pozostaną bez zmian nawet do 2022 r., też wpisuje się oczekiwania większości obserwatorów polskiej polityki pieniężnej.