W skali kraju mamy niespełna 15 tys. aptek i kilka tys. przedsiębiorców, którzy działają na tym rynku.
- O ilości aptek na rynku powinien decydować rynek. W każdym roku apteki są zamykane i otwierane. W 2016 r. ilościowy wzrost aptek był na poziomie 2 proc. - tłumaczył Nowacki.
Wyjaśnił, że specyfika rynku aptecznego na kontynencie europejskim jest pochodną zawodu aptekarza sprzed kilkudziesięciu laty. - Kiedyś aptekarz produkował leki, dzisiaj apteka to jest punkt, gdzie przychodzimy po gotowy produkt – mówił.
Gość zaznaczył, że różnica w rentowności aptek zależy od skali, ale też lokalizacji. - Średni obrót apteki w listopadzie 2016 r. to było 180 tys. zł. Rentowność jest na poziomie zaledwie kilku procent – stwierdził.
Nowacki nie łączy wprost nasycenia aptek na rynku i tego jak spożywamy leki. - We Francji nasycenie jest bardzo małe, a spożycie leków jest znacznie wyższe na mieszkańca niż w Polsce – tłumaczył.