Dlaczego warto znać polskie marki? Wybieraj świadomie

Każdy z nas chce żyć w bogatszym kraju, więcej zarabiać, korzystać z wyposażonego w nowoczesne urządzenia ośrodka zdrowia czy wysyłać dzieci do najlepszej szkoły. Tymczasem na polskich ulicach słychać przede wszystkim narzekanie. Na zły stan służby zdrowia, polityczne decyzje, kolejki w urzędzie czy dziury w polskich drogach. Z większością tych skarg trudno się nie zgodzić. Pytanie, czy odpowiedzialność za jakość życia w Polsce spoczywa tylko na władzy politycznej, na którą najczęściej narzekamy, czy też na nas?

Publikacja: 07.04.2017 10:57

W dużym stopniu to od nas samych, naszych codziennych decyzji zależy, jak będzie nam się żyło.

Od ponad sześciu lat budowaniem świadomości ekonomicznej Polaków zajmuje się Fundacja Pomyśl o Przyszłości. Inspiracją do powstania fundacji były doświadczenia czołowych polskich przedsiębiorców, którzy zbudowali swoje firmy od podstaw i osiągnęli sukces na arenie międzynarodowej. Do grona fundatorów dołączają kolejni przedsiębiorcy, którzy konkurują na rynku polskim z zagranicznymi firmami. - Podczas służbowych wyjazdów miałem okazję przyjrzeć się, jakie podejście do budowania dobrobytu mają obywatele, politycy, wyborcy i konsumenci w zamożnych krajach. Dominowało poczucie wspólnoty i odpowiedzialności za narodową gospodarkę. Właśnie tego nam, Polakom, brakuje - tłumaczy swoje zaangażowanie Ryszard Florek, prezes FAKRO.

Celem fundacji jest zainteresowanie Polaków gospodarką oraz budowanie kapitału społecznego, czyli przeświadczenia, że razem możemy więcej. Potencjalnym rezerwom wzrostu gospodarczego Polski, potrzebie budowy wspólnoty ekonomicznej poświęcony został raport zespołu fundacji: „Dlaczego w bogatych krajach Europy Zachodniej zarabia się cztery razy więcej niż u nas?”. - Chcemy Polaków łączyć. Budować przekonanie, że w ramach kraju jesteśmy jednym organizmem gospodarczym i każdy, bez względu na to, jaki zawód wykonuje, jest elementem tego systemu i może go twórczo współtworzyć. W dużym stopniu to od nas samych zależy, jak będzie nam się żyło. Nasze codzienne decyzje, konsumenckie, wyborcze i ogólna postawa wpływają na poziom zamożności naszego kraju, czyli nas samych - wyjaśnia Bożena Damasiewicz, prezes Fundacji Pomyśl o Przyszłości. Raport w wersji elektronicznej dostępny jest na stronie internetowej fundacji www.pomysloprzyszlosci.org.

Każdy z nas jest konsumentem.

Każdego dnia podejmujemy decyzje zakupowe. Coraz bardziej świadome. Dużo uwagi poświęcamy czytaniu etykiet, dbamy o to, żeby spożywać jak najmniej przetworzone produkty. To ważne, że troszczymy się o zdrowie, warto jednak podczas zakupów zadbać także o swoje bogactwo.

Czy idąc do sklepu, zastanawiałeś się kiedyś, po jaki produkt sięgasz?

Ogromną popularnością w Polsce cieszą się zagraniczne dyskonty, kusząc klientów promocjami i dużym wyborem. Zastanówmy się jednak, czy kupując teoretycznie tańsze dyskontowe produkty, oszczędzamy? Pewnie w jakimś stopniu tak, przynajmniej chwilowo. Jednak w długofalowej perspektywie ograniczamy ilość miejsc pracy w Polsce i rozwój mniejszych firm usługowych. W konsekwencji wysyłamy nasze ciężko zapracowane pieniądze za granicę, zamiast pozwolić na kolejny ich obrót w Polsce i tworzenie stabilnych i lepiej płatnych miejsc pracy w naszym kraju. Krótko mówiąc, wybierając produkty zagranicznych producentów, wspieramy obywateli tamtych państw, z kolei wybierając produkty polskich rodzimych producentów, wspieramy polską gospodarkę i nasz własny portfel.

Wydając swoje pieniądze, wpływamy na rozwój gospodarki naszego kraju.

Każda większa firma posiada centrum zarządzania, w którym zlokalizowane są specjalistyczne, dobrze płatne miejsca pracy dla ludzi wykształconych, zajmujących się tworzeniem nowych rozwiązań i produktów, nadzorem technologicznym i jakościowym, zarządzaniem produkcją, finansami, controllingiem, dystrybucją, marketingiem oraz IT. Wartość tej pracy zawarta jest w cenie produktu, którą płaci klient (tzw. koszty korporacyjne) i może wynosić od 5 do 30 proc. ceny jednostkowej produktu. W przypadku produktów zagranicznych firm nawet tych wyprodukowanych lub zmontowanych w Polsce ta część ceny na pewno trafia za granicę. W ten sposób pracownicy z centrum zarządzania firm globalnych eksportują do swoich firm produkcyjnych i dystrybucyjnych za granicą swoją pracę i wiedzę w postaci wyżej wymienionych usług, a do ich rodzimego kraju napływają za to pieniądze. Kupując produkty polskich rodzimych firm, sprawiamy, że ta kwota zostaje w naszym obiegu gospodarczym. Nasze firmy uzyskują korzyści skali, co pozwoli im w przyszłości wypłacać większe wynagrodzenia. To z kolei powoduje większy napływ pieniędzy do kraju i sprzyja pojawieniu się przestrzeni gospodarczej dla biznesu wtórnego, który na danym rynku o te pieniądze między sobą konkuruje.

Warunkiem rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw w naszym kraju jest rozwój polskich dużych firm globalnych i związana z tym poprawa konkurencyjności Polski w Unii Europejskiej i na świecie. Warto przy tym zaznaczyć, że każde miejsce pracy w Polsce jest ważne, także tanie miejsca pracy na liniach montażowych zachodnich korporacji. W naszym interesie jest jednak, aby te wysokopłatne, specjalistyczne miejsca pracy tworzone były w Polsce. Jeśli chcemy lepiej zarabiać, dbać o polski budżet, powinniśmy wspólnie budować nasze firmy. Jak to zrobić? Wybierając, jeśli to możliwe, oferowane przez nie produkty.

Jak rozpoznać polski produkt?

W dobie globalizacji rynków bardzo trudno jest precyzyjnie określić, co tak naprawdę jest polskim produktem. Najbardziej popularnym znakiem, pozwalającym, przynajmniej teoretycznie, rozpoznać pochodzenie produktu, jest kod kreskowy rozpoczynający się od sekwencji 590. W rzeczywistości jednak nie musi to być prawda. Kod kreskowy rozpoczynający się od 590 stosowany jest również w przypadku:

?wyrobów wyprodukowanych na zlecenie firmy zarejestrowanej w Polsce (może to być zarejestrowana w Polsce spółka córka zagranicznej firmy)

?produktów zmontowanych w Polsce przez zagraniczny koncern.

W obu przypadkach wartość dodana w Polsce jest znikoma. Najlepszym wyborem jest zakup produktu zaprojektowanego i wytworzonego w Polsce, a więc takiego, który zawiera jak najwięcej wartości dodanej w kraju. To z kolei ma wpływ na wartość polskiego PKB, a w konsekwencji na wysokość naszych zarobków. Wysokość wynagrodzeń jest bowiem pochodną wysokości PKB/os. Jeśli gospodarka dobrze się rozwija, PKB wzrasta, społeczeństwo się bogaci i rośnie średnie wynagrodzenie.

Jak więc mieć pewność, że wybrany przez nas produkt należy do rodzimej polskiej firmy? Wraz z rozwojem nowych technologii i wzrostem świadomości powstały aplikacje, które pozwalają rozpoznać polskie produkty.

Jedną z takich aplikacji jest POLA. Skanując kod kreskowy z dowolnego produktu, otrzymujemy informacje o firmie, która go wyprodukowała. Dowiemy się, czy producent opiera się na polskim kapitale, ma u nas swoją produkcję, tworzy wykwalifikowane miejsca pracy czy jest częścią zagranicznego koncernu.

Podobną funkcję pełni aplikacja Polskie Marki 2.0, która pozwala na sprawdzenie pochodzenia całych grup produktów, marek usługowych czy firm.

Podobne informacje można zdobyć, korzystając także z aplikacji Wspieram rynek.pl, która dodatkowo poinformuje nas o liście alternatywnych marek produkujących podobne produkty, z zaznaczeniem tych pochodzących z Polski.

Co z inwestorami zagranicznymi?

Fundacja Pomyśl o Przyszłości jest autorem listy polskich marek. Nie chcielibyśmy, aby to zestawienie zostało odebrane jako działanie przeciw inwestorom zagranicznym, którzy pomagają rozwijać naszą gospodarkę. Chociaż zdarzają się również tacy, którzy zainwestowali w Polsce tylko po to, aby ograniczyć rozwój polskiej konkurencji.

W dobrze działającej gospodarce ważni są nie tylko inwestorzy zagraniczni, ale także firmy rodzime, oparte na rodzimym kapitale. W Polsce niestety właściwe proporcje w tym zakresie nie są zachowane. Niektóre, ważne dla gospodarki branże oddaliśmy w ręce zagranicznego kapitału, np. handel. Dodatkowo, pozostałe po komunizmie w głowach Polaków uwielbienie dla zagranicznych produktów utrudnia nam rozwój gospodarki i wzrost wynagrodzeń w Polsce. Tym bardziej powinniśmy dbać o polskie marki i być z nich dumni. Dlatego, dbając o równe szanse rozwoju dla polskich firm, uważamy, że Polacy mają prawo wiedzieć, które marki są własnością polskiego kapitału.

Cieszymy się, że jesteśmy członkiem UE, ale warto pamiętać, że to wspólnota, w której każdy kraj rozwija się samodzielnie, ma swój budżet i własne wydatki budżetowe, na które musi sam zarobić. Dlatego też powinniśmy wydawać pieniądze tak, aby przyczynić się do jego rozwoju. Abyśmy mogli zarabiać jak w bogatych krajach Europy Zachodniej, musimy od nich się uczyć, jak wydawać swoje pieniądze.

Racjonalizm gospodarczy – czyli dlaczego warto kupować polskie produkty?

Z punktu widzenia konsumenta mądrość gospodarcza to wybieranie polskich produktów i usług, o ile satysfakcjonuje nas jakość produktu, a cena uwzględnia wartości, o których była mowa wcześniej. Utworzona przez zespół fundacji lista polskich globalnych marek i ich zachodnich konkurentów ma za zadanie ułatwić nam, konsumentom, podejmowanie racjonalnych decyzji. To właśnie do mądrości gospodarczej, czyli podejmowania takich decyzji, które nam się opłacają, zachęca Fundacja Pomyśl o Przyszłości.

Codziennie decydujesz, w którym kraju jakie zyski będą opodatkowane. Wybierając świadomie, budujesz dobrobyt w naszym kraju. Poprawa jakości życia w Polsce, szansa na wyższe wynagrodzenia, lepsze świadczenia emerytalne czy zdrowotne wymaga jednak zaangażowania całego społeczeństwa. Najlepszym spoiwem jest kapitał społeczny. Zespół współpracujących ze sobą ludzi, darzących się zaufaniem, osiąga lepsze efekty niż jego poszczególni członkowie pracujący oddzielnie. Decyduj świadomie. Razem możemy więcej.

Metodologia powstania listy polskich marek

W zestawieniu staraliśmy się wybrać największe polskie firmy/marki konkurujące bezpośrednio ze znanymi w Polsce zagranicznymi markami.

Wybieraliśmy te branże i te marki, w których mamy polskich producentów i które oferują swoje produkty bezpośrednio do ostatecznego klienta bądź małych firm. Firmy i branże, które naszym zdaniem są lub mają potencjał, żeby stać się firmami międzynarodowymi lub globalnymi w swojej branży. Branże, w których nie ma polskich firm, nie zostały uwzględnione w zestawieniu.

Wybierając zagraniczne marki, nie miało dla nas znaczenia, czy koncern zainwestował w swoją montownię w Polsce czy nie. Dużo ważniejsze jest pochodzenie kapitału niż to, gdzie firma ma montownię, zwłaszcza że wiele zachodnich koncernów zainwestowało w Polsce tylko po to, aby ograniczyć rozwój polskich konkurentów. Skoncentrowaliśmy się więc głównie na pochodzeniu kapitału, gdyż to jest najważniejsze dla rozwoju polskiej gospodarki.

Na równi podajemy polskie firmy i ich zagraniczne koncerny, ale należy pamiętać, że zachodni konkurenci zaszli tak daleko, bo mogli się przez lata rozwijać. Zagraniczne firmy są kilkadziesiąt razy większe od naszych i dysponują dużo większym kapitałem i korzyściami skali.Przy zestawieniu korzystaliśmy z innych portali, Banku Informacji oraz wiedzy członków Fundacji Pomyśl o Przyszłości. Kwestie własnościowe ulegają zmianom, dlatego może się za jakiś czas okazać, że część danych w stworzonej przez nas liście będzie nieaktualna.

W dużym stopniu to od nas samych, naszych codziennych decyzji zależy, jak będzie nam się żyło.

Od ponad sześciu lat budowaniem świadomości ekonomicznej Polaków zajmuje się Fundacja Pomyśl o Przyszłości. Inspiracją do powstania fundacji były doświadczenia czołowych polskich przedsiębiorców, którzy zbudowali swoje firmy od podstaw i osiągnęli sukces na arenie międzynarodowej. Do grona fundatorów dołączają kolejni przedsiębiorcy, którzy konkurują na rynku polskim z zagranicznymi firmami. - Podczas służbowych wyjazdów miałem okazję przyjrzeć się, jakie podejście do budowania dobrobytu mają obywatele, politycy, wyborcy i konsumenci w zamożnych krajach. Dominowało poczucie wspólnoty i odpowiedzialności za narodową gospodarkę. Właśnie tego nam, Polakom, brakuje - tłumaczy swoje zaangażowanie Ryszard Florek, prezes FAKRO.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko