Wzrost ESI to efekt większego optymizmu przedsiębiorstw z sektora przemysłowego oraz usługowego. W tym drugim przypadku, zaufanie do gospodarki jest dziś największe od października 2007 r. Jednocześnie nieco pogorszyły się nastroje konsumentów.
W Polsce ESI w lutym spadł do 102,4 pkt, ze 103,1 pkt w styczniu. Styczniowy odczyt tego wskaźnika był jednak najwyższy od lutego 2011 r.
Tak jak w strefie euro, nad Wisłą optymizmu przybyło w sektorze usługowym (nastroje są tu najlepsze od marca 2012 r.). Nieznacznie nastroje poprawiły się też w sektorze budowlanym. W przemyśle, handlu detalicznym oraz wśród konsumentów, nastroje jednak się pogorszyły.
Podobny obraz wyłaniał się ze wskaźników nastrojów publikowanych przez GUS. One również pokazały, że w lutym gospodarstwa domowe oceniały stan gospodarki oraz swoją sytuację nieco gorzej, niż w styczniu, ale i tak z dużym optymizmem.
„Nasz wskaźnik ESI dla Europy Środkowo-Wschodniej , obliczany jako średnia ESI krajowych ważona ich PKB, spadł w lutym do 105,6 pkt, w porównaniu do 105,9 pkt w styczniu. Nie licząc tego ostatniego odczytu, ten z lutego jest i tak najwyższy od sierpnia 2008 r." – napisał w komentarzu do danych KE William Jackson, ekonomista ds. rynków wschodzących w Capital Economics. Według niego, lutowe odczyty ESI to sygnał, że gospodarki naszego regionu z impetem wkroczyły w 2017 r.