- Rozmowy o otwarciu irańskich granic dla polskiej wołowiny i drobiu prowadzimy od kwietnia tego roku – mówi „Rzeczpospolitej" Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii.

Nasze firmy muszą jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ nie tylko nasz kraj, ale także np. Niemcy i Francuzi próbują wejść na ten rynek.

Polska Inspekcja Weterynaryjna prowadziła już rozmowy z Iranem na temat uzgodnień certyfikatów eksportowych dla naszego mięsa. Przerwał je jednak na niemal dwa lata zakaz uboju rytualnego bez ogłuszania w Polsce, przywrócony przez Trybunał Konstytucyjny pod koniec 2014 r.

- To, czy i jak szybko, uda się nam dojść do porozumienia z Iranem zależało będzie w dużym stopniu od wsparcia i aktywności polskiego rządu. Konieczne jest także nawiązywanie kontaktów, m.in. poprzez misje gospodarcze – uważa Krzysztof Jażdżewski.

W połowie lipca 2015 r. - tuż po ogłoszeniu międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Teheranem – wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński ogłosił, że Polska uruchomi program Go Iran. Jak zaznaczył, Iran ma duży potencjał, ponieważ importuje 85 proc. potrzebnej mu żywności.