Na wakacje do Egiptu, Turcji czy Hiszpanii można pojechać płacąc nawet ponad 60 proc. mniej niż wynosiła oryginalna cena. I nawet jeśli nie była specjalnie niska, to teraz zdecydowanie jest.
Te niskie ceny w tej chwili są z oferty last minute, czyli „na ostatnią chwilę". I zdecydowanie kuszą, zwłaszcza jeśli je porównamy z tym, co touroperatorzy proponują na sierpień, czy nawet drugą połowę lipca. A w tym przypadku rezerwacje rosną bardzo powoli.
I tak w nadchodzącym tygodniu, jeśli dobrze poszukamy, to za wyjazd do Egiptu zapłacimy o 56 proc. taniej, na Wyspy Zielonego Przylądka o 61 proc. mniej (2749 zł. w porównaniu z ponad 7 tys. w hotelu 5-gwiazdkowym z bardzo dobrym wyżywieniem), tygodniowa wycieczka do Turcji może nas kosztować o połowę mniej — 1984 złote, o 35 proc. taniej zapłacimy za krótki wyjazd (7 dni) do Grecji i 38 proc. mniej (1939 zł.) jeśli wybierzemy Hiszpanię. Tyle, że trzeba pamiętać, że w tym ostatnim kraju nawet na plaży trzeba siedzieć w maseczce i policja sprawdza to to bardzo skrupulatnie, tak samo, jak dwumetrowym kijem odmierza odległość pomiędzy plażowiczami.
Do tych niskich cen trzeba jeszcze oczywiście doliczyć koszty testów anty-covidowych, oraz kwarantanny po powrocie z krajów Non-Schengen. Trwa ona trzy dni, jeśli okaże się, że po tym czasie nadal mamy negatywny wynik testu na COVID-19.
Wakacje wiosenne pozostaną tanie z pewnością do czasu, kiedy ostatecznie okaże się czy i na jakich warunkach na urlopy będą mogli wyjechać Brytyjczycy. Jak na razie nie jest jasne, kiedy nastąpi ta data. Miał być to 17 maja, ale władze wspominają również o dacie czerwcowej. Touroperatorzy są oburzeni, a linie lotnicze, które chętnie wywiozą Brytyjczyków zagranicę przesuwają start siatki letniej dopiero na czerwiec. A były gotowe na trwający wiele tygodni szczyt przelotów. Mieszkańcy wysp są wyjątkowo spragnieni wakacji po trwającym wiele miesięcy lockdownie. Wiadomo, że jak już się pojawią, wszystkie ceny w południowo-europejskich kurortach, a także w krajach arabskich szybko wystrzelą w górę. Przez te wszystkie miesiące Brytyjczycy nie tylko nie mogli wyjeżdżać zagranicę, ale i nawet przemieszczać się po kraju.