Polacy znów pokochali muzykę na winylach

Sprzedaż czarnych płyt rośnie rocznie o kilkadziesiąt procent, mimo cen sporo wyższych niż na innych nośnikach. W ślad za tym idzie też sprzedaż gramofonów, których oferta jest coraz większa.

Aktualizacja: 03.04.2018 16:14 Publikacja: 02.04.2018 21:00

Polacy znów pokochali muzykę na winylach

Foto: Fotorzepa, Miachał Warda

W USA 2017 r. był 12. z kolei, kiedy to sprzedaż płyt winylowych rosła. Polacy ponownie zauważyli ten nośnik nieco później, jednak wyniki z ostatnich lat też są doskonałe. Branżowa organizacja ZPAV podaje, że już w 2015 r. ich sprzedaż skoczyła o niemal 60 proc., w 2016 r. o 30 proc., ale pierwsze półrocze 2017 r. przyniosło dynamikę przekraczającą 70 proc.

Rocznych wyników jeszcze nie ma, niemniej wszystko wskazuje, że nie tylko 2017 r., ale również bieżący rok przyniosą znów bardzo wysokie tempo wzrostu. W ujęciu globalnym sprzedaż winyli rośnie szybciej niż muzyki w wersji cyfrowej, choć jest to wciąż główny segment rynku. Niemniej winyle odpowiadają już za kilkanaście procent sprzedaży, a ich udziały stale rosną.

Sprzedaż w górę

– Kategoria winyli w Empiku dynamicznie rośnie – w 2017 roku o kilkadziesiąt procent i sprzedaż w pierwszych miesiącach 2018 roku pokazuje, że pozytywny trend jest kontynuowany. Jest to efektem sukcesywnego rozszerzania oferty płyt analogowych – na empik.com liczy ona 6 tys. tytułów – mówi Dominik Sadowski, menedżer Działu Muzyka w Empiku. – Nie bez znaczenia jest również fakt, że coraz więcej sklepów stacjonarnych Empik ma stałą ofertę winyli, to 80 lokalizacji i planujemy kolejne.

Na rozwój rynku ma jednak wpływ także rozszerzenie sprzedaży winyli na zupełnie nowe salony, niespecjalnie kojarzące się z muzyką.

– Płyty winylowe stanowią ważny element oferty kulturalnej, będącej uzupełnieniem stałego asortymentu sieci. Wprowadzenie ich w 2016 roku było odpowiedzią na modę na vintage, dotyczącą także rynku muzycznego – mówi Beata Szymanowska, kupiec odpowiedzialny za ofertę płyt winylowych w Biedronce. – Są dostępne w naszych sklepach w ramach regularnie powracających akcji czasowych, z których ostatnia miała miejsce na przełomie stycznia i lutego br. Akcjom często towarzyszy sprzedaż gramofonów marki Hykker. Kolejna akcja z winylami w roli głównej planowana jest na kwiecień.

Sprzęt na fali

Również sieci Media Markt oraz Saturn widzą rosnące zainteresowanie czarnymi płytami, w ich ofercie znajduje się ponad 100 tytułów, można też zamówić tytuły spoza aktualnej oferty. – Magia czarnego krążka ujmuje coraz więcej fanów muzyki, doceniających oryginalne brzmienie, pozbawione cyfrowej obróbki. Sprzedaż winyli rośnie, a kolekcjonerzy szukają nie tylko nowych albumów, ale też kultowych, klasycznych tytułów największych artystów – mówi Wioletta Batóg, rzecznik sieci Media Markt i Saturn.

Podobny trend widać na świecie. Z jednej strony winyle bardzo chętnie wydają muzycy z kręgów alternatywnych, jak choćby Bjork, publikująca na czarnych płytach single i wiele edycji limitowanych. Z drugiej strony na amerykańskiej liście bestsellerów na czołowych pozycjach w 2017 r. znalazły się reedycje dwóch albumów grupy The Beatles – Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band (72 tys. sprzedanych kopii) oraz Abbey Road (66 tys. nabywców).

Boom na winyle ma przełożenie także na obroty salonów z elektroniką, ponieważ nabywcy takich płyt są bardziej skłonni do zakupu lepszego gramofonu. – Obecnie dostępnych jest kilkanaście modeli różnych marek, w zależności od wyposażenia cena gramofonu wynosi od 370 do 2 tys. zł. Najchętniej kupowane są te w cenie 600–1000 zł – mówi Wioletta Batóg.

Także Empik, największa sieć salonów z książkami i muzyką, chce na modzie skorzystać jeszcze bardziej i obok promocji na winyle w czwartym kwartale ubiegłego roku firma wprowadziła do sprzedaży na empik.com oraz w części salonów wybrane modele gramofonów. – W 37 sklepach ta oferta pozostała już na stałe. Jednocześnie rozwijamy markę własną. Jesteśmy dumni z naszej empikowej serii kompilacji Winylove. Ukazało się już 9 części, a dwie pierwsze „Jazz" i „Muzyka Polska" zadebiutowały na pierwszym zestawieniu listy OLIS winyl: odpowiednio na miejscu 1. i 2. i utrzymywały się na tych pozycjach przez dłuższy czas – mówi Dominik Sadowski.

Na rynek zwabieni modą wchodzą też zupełnie nowi gracze. Specjalną serię domowego sprzętu z gramofonem w roli głównej szykuje np. sieć IKEA. – Seria FREKVENS będzie dostępna w sklepach IKEA w Polsce wiosną przyszłego roku – zapowiada Krzysztof Janiak z biura prasowego IKEA Retail w Polsce.

Faktyczna wielkość rynku może być bowiem sporo większa, niż pokazują dane ZPAV. – Winyle kupują fani, gotowi wydać krocie na limitowaną edycję, dostępną tylko w jednym sklepie, z którym artysta współpracuje. Do tego kwitnie obrót na rynku wtórnym – mówi przedstawiciel jednego z e-sklepów. A fanami winyli są zazwyczaj ludzie z ustabilizowaną sytuacją finansową, gotowi zapłacić za jeden album nawet kilkaset złotych, nie mówiąc już o budżecie na sprzęt.

Urok czarnej płyty jest coraz silniejszy i wszystko wskazuje na to, że choć to płyty CD miały być grabarzami winyli, to może – za jakiś czas – stać się odwrotnie.

Koncerty to podstawa rynku muzycznego

Choć polscy konsumenci muzyki najszybciej zwiększają wydatki na płyty winylowe, to cyfrowa muzyka napędza rynek i sprawia, że branża wciąż jest na fali wznoszącej. Sprzedaż muzyki cyfrowej osiągnęła już udział w rynku na poziomie ponad 35 proc. Nie chodzi jednak o kupowanie albumów – aż 83 proc. wpływów z cyfrowej muzyki w Polsce stanowią już serwisy streamingujące, takie jak Spotify, Deezer czy Tidal. Dopiero na drugim miejscu znajdują się pobrania online (11 proc. rynku cyfrowego), które notują wzrost na poziomie 10 proc. Następne w kolejności są pobrania na telefony komórkowe (6 proc. rynku). Jednak prognozy PwC zakładają kurczenie się wpływów ze sprzedaży muzyki. Według tej firmy cały rynek muzyczny w Polsce (wraz z koncertami) miał być warty na koniec 2017 r. 291 mln dol., a w 2021 r. jego wartość spadnie do 280 mln dol. Same wpływy ze sprzedaży muzyki w tym roku sięgną 111 mln dol., by w 2021 r. spaść do 102 mln dol. W tej puli rosnąć będą jednak wpływy z cyfrowej muzyki (między 2017 i 2021 r. zwiększą się z 25 mln dol., do 38 mln dol.). Główną pozycją na rynku, wartą ponad 140 mln dol., są jednak wpływy ze sprzedaży biletów na koncerty.

W USA 2017 r. był 12. z kolei, kiedy to sprzedaż płyt winylowych rosła. Polacy ponownie zauważyli ten nośnik nieco później, jednak wyniki z ostatnich lat też są doskonałe. Branżowa organizacja ZPAV podaje, że już w 2015 r. ich sprzedaż skoczyła o niemal 60 proc., w 2016 r. o 30 proc., ale pierwsze półrocze 2017 r. przyniosło dynamikę przekraczającą 70 proc.

Rocznych wyników jeszcze nie ma, niemniej wszystko wskazuje, że nie tylko 2017 r., ale również bieżący rok przyniosą znów bardzo wysokie tempo wzrostu. W ujęciu globalnym sprzedaż winyli rośnie szybciej niż muzyki w wersji cyfrowej, choć jest to wciąż główny segment rynku. Niemniej winyle odpowiadają już za kilkanaście procent sprzedaży, a ich udziały stale rosną.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób