Jeden z największych producentów zabawek na świecie, amerykański koncern Hasbro zadziwił klientów najnowszą edycją swojej słynnej gry polegającej na handlu nieruchomościami. Choć odmian „Monopoly” powstało mnóstwo i wystąpiły już w nich miasta z całego globu, postacie z bajek czy filmów, a nawet pojawiła się wersja feministyczna, to takiej gry jeszcze nie było.
Dlaczego? Ponieważ jest najdłuższą wersją „Monopoly” w historii - jak głosi sama nazwa produktu. Zamiast standardowych 28 nieruchomości do kupienia w „The Monopoly Longest Game Ever” mamy ich aż 66. Pól na planszy, po których poruszają się gracze, jest tyle samo co zwykle, czyli 40, z kolei zamiast dwóch kości do rzucania mamy… jedną. Ma to za zadanie jak najbardziej wydłużyć grę, która kończy się dopiero wtedy, gdy jeden z graczy zdobędzie wszystkie 66 nieruchomości, a do tego 16 ulic, 4 stacje kolejowe i 2 grunty.
„The Monopoly Longest Game Ever” dostępne jest tylko w sklepie internetowym Amazon za 19,99 dol., czyli około 78 zł.
Czytaj także: „Czarny Piątek” oszustwem? Ta strona sprawdzi, czy promocja jest ściemą
Jak tłumaczy żartobliwie Hasbro, ta nietypowa edycja „Monopoly” została stworzona po to, by zająć czymś rodziny na całe święta i dać im sposobność do „wybuchowych kłótni”. Już chwilę po wypuszczeniu jej do sklepów wywołała mieszane emocje klientów. Wielu krytykowało „najdłuższą grę w historii”, twierdząc, że to najgorszy prezent pod choinkę, jaki sobie można wyobrazić. „O tak. O to rodzice prosili Hasbro, jeszcze dłuższą grę „Monopoly - nie powiedział nigdy żaden rodzin” - skomentował sarkastycznie jeden użytkownik Twittera. Inny stwierdził, że „Monopoly” rozbiło już niejedną rodzinę, a teraz chce dobić te pozostałe.