Nowa terapia celowana dostępna jest już w wielu krajach Europy, ale nie jest refundowana w Polsce. Lek jest skuteczny w 75 proc. przypadków.
Rak podstawnokomórkowy to najczęstszy nowotwór skóry, stanowiący 80 proc. wszystkich przypadków – tłumaczyła dermatolog dr Monika Sołtysiak z Wojskowego Instytutu Medycznego w czasie debaty zorganizowanej w siedzibie redakcji „Rzeczpospolitej". Przeważnie zmiany na skórze są tak małe i niecharakterystyczne, że często bywają lekceważone przez pacjentów. Wcześnie wykryty rak skóry jest bardzo łatwy do wyleczenia. Pomaga prosty zabieg chirurgiczny.
W nielicznych przypadkach nowotwór ten przybiera jednak postać zaawansowaną. Daje przerzuty, pojawiają się niegojące się rany – najczęściej w okolicach głowy i szyi. Staje się to poważnym problemem nie tylko dla lekarzy, samego chorego, ale i dla jego rodziny. Pacjenci przestają pracować, wpadają w depresję.
– Dotąd nie mogliśmy tym pacjentom zaoferować żadnej terapii. Dzisiaj już ją mamy. Niestety, brak decyzji refundacyjnej powoduje, że nie możemy leku zastosować – mówił prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków z warszawskiego Centrum Onkologii. – Wiemy, że ta terapia działa. Dziwi więc negatywna opinia AOTMiT, przywołująca brak badań porównawczych, gdy nie istnieje lek, z którym można by było te terapię porównać.
Głównym czynnikiem ryzyka zachorowania na raka skóry jest ekspozycja na promieniowanie słoneczne, a przede wszystkim historia poparzeń słonecznych. – Również korzystanie z solariów, zwłaszcza w przypadku osób poniżej 25. roku życia, zwiększa ryzyko wystąpienia tego nowotworu – wskazuje dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii.