Z zajęć finansowanych przez miasto mogą skorzystać warszawianki bądź studentki, które uczą się w stolicy. W tym roku ratusz chce wydać na nie 3,5 mln zł.
O przyznaniu pieniędzy na „Szkołę rodzenia” stołeczni rajcy zdecydowali pod koniec grudnia. Już to oznaczało, że zajęcia nie rozpoczną się z początkiem nowego roku. Ogłoszenie konkursu przesunęło się jeszcze bardziej, bo dopiero w tym tygodniu rozporządzenie podpisała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– A teraz miesiąc będziemy musieli poczekać na przysłanie do nas ofert ze szkół rodzenia, a to oznacza, że zajęcia będą mogły się rozpocząć dopiero w marcu – przyznaje dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej w urzędzie miasta Elżbieta Wierzchowska.
Anna Otffinowska, prezes Fundacji Rodzić po Ludzku, przyznaje, że już wcześniej docierały do niej informacje o zbyt późnym przyznaniu pieniędzy.
– Przez to zamieszanie z programu nie będą miały szansy skorzystać wszystkie zainteresowane panie – zauważa. Natomiast zajęcia w prywatnych placówkach kosztują od 500 do 700 zł.