[b]Rz: Lakers prowadzą w finale 1:0, a sporo fachowców zaczyna wróżyć, że to będzie bardzo krótka seria...
Pau Gasol:[/b] Te finały dopiero się rozpoczęły, nic jeszcze nie zostało rozstrzygnięte.Zespół mający przewagę własnego parkietu wygrał pierwszy mecz i tyle. Nic więcej. Spotkanie numer dwa będzie miało zupełnie inną historię. Nawet jeśli je wygramy, a wierzę że tak się stanie, losy końcowej rywalizacji nie zostaną jeszcze rozstrzygnięte.
[b]Niektórzy twierdzą, że pogrom rywala może mieć złe następstwa, bo często skutkuje zlekceważeniem takiego zespołu w kolejnym spotkaniu...[/b]
Nigdy nie wiadomo, jak zespół zareaguje w takiej sytuacji. Jeśli jednak o naschodzi, to na pewno utrzymamy poziom koncentracji na tym samym poziomie. Nie liczą się tak naprawdę rozmiary zwycięstwa, nikt za to nie przyznaje dodatkowych punktów, to w końcu ciągle tylko jedna wygrana. Musimy utrzymać przewagę własnego parkietu.
[b]W meczu numer jeden udało wam się zatrzymać Dwighta Howarda. Co będzie kluczem do dalszej, efektywnej gry w defensywie na tym zawodniku?[/b]