„Koncerty z powodu pożaru są odwołane. Każdy może pomóc i tej pomocy potrzebujemy. Jadłodajnia to nie kawałek miejsca do sprzedania. To kawałek kultury miasta” – takie ogłoszenie pojawiło się w piątek na stronie Filozoficzna.art.pl.
– Nadzór budowlany zamknął klub. W przyszłym tygodniu będzie ekspertyza, w jakim stanie są mury Jadłodajni. Od niej będzie zależało, czy budynek nadaje się do remontu – mówi Maciej Wysocki, szef Filozoficznej.
W nocy z czwartku na piątek wraz z bywalcami klubu, którzy przyjechali na ul. Dobrą, by mu pomóc, sprzątał pogorzelisko. Jadłodajnia spaliła się w czwartek. Wysocki sugeruje, że to mogło być podpalenie. Przesłuchiwany przez policję powiedział, że na dzień przed pożarem ktoś próbował włamać się do klubu przez dach.
Policja czeka na wydanie opinii przez biegłego od pożarnictwa. Od niej zależy, w jakim kierunku będzie prowadzone śledztwo (podpalenie czy np. zwarcie instalacji). Opinia może być za kilka tygodni.
Tymczasem Krzysia Górniak, właścicielka Diuny sąsiadującej z Jadłodajnią, już od soboty organizuje charytatywne koncerty na rzecz spalonego klubu.