Król Gdyni i Aten

Qyntel Woods, koszykarz Asseco Prokomu Gdynia

Publikacja: 25.03.2010 15:56

Qyntel Woods (z piłką) w barwach Asseco

Qyntel Woods (z piłką) w barwach Asseco

Foto: AFP

[b] Myśli pan jeszcze o pierwszym ćwierćfinałowym meczu z Olympiakosem?

Qyntel Woods:[/b] Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Pokazaliśmy, że awans do najlepszej ósemki Euroligi nie musi być naszą jedyną satysfakcją. Zmusiliśmy wielki Olympiakos do największego wysiłku. Na jego parkiecie do ostatniej chwili walczyliśmy, mając szanse na doprowadzenie do dogrywki. Niestety, w całym spotkaniu popełniliśmy zbyt dużo prostych strat. Te błędy kosztowały nas wygraną.

[b]

Pireus musi być dla pana miejscem specjalnym. We wtorek był pan najlepszy na parkiecie w hali Pokoju i Przyjażni i jednym z najlepszych w pierwszej rundzie ćwierćfinałowej. 23 punkty, 11 zbiórek, asysta, przechwyt i blok to znakomity dorobek. [/b]

Czy to szczególne miejsce? Można tak powiedzieć. Tutaj rozpoczynałem swoją europejską karierę, dobrze tu się czułem i dobrze grałem, skoro kibice wciąż o mnie pamiętają. Chociaż, gdy przyjechałem do Europy, myślałem, że będzie mi tu znacznie łatwiej. Okazało się jednak, że rywalizacja w Eurolidze jest bardzo wymagająca. Grają tu zawodnicy o wielkich możliwościach. Wracając do Pireusu, mam wielu przyjaciół w zespole Olympiakosu, takich jak Ioannis Bourousis, Panagiotis Vasilopoulos czy Milos Teodosić, młody, a już znakomity rozgrywający.

[b] A jak pan się czuje w zespole z Gdyni? [/b]

Bardzo komfortowo. Trener Pacesas daje mi swobodę na parkiecie. Pozwala mi grać w sposób, jaki najbardziej mi odpowiada. Taka wolność jest inspirująca dla zawodnika, zwłaszcza gdy ma obok siebie wartościowych partnerów, a tuż przy linii boiska dobrego coacha. Gdy trzeba, potrafię ograniczyć swój indywidualizm i grać dla kolegów. Najważniejsze to przysłużyć się zespołowi.

[b]

Trener rozsądnie gospodaruje pana zdrowiem, nie obciążając zbytnio czasem gry w polskiej lidze. W Eurolidze może się pan w pełni wykazać.[/b]

To mi bardzo odpowiada. Akceptuję swoją rolę. Trener decyduje, kiedy i jak długo mam grać. Rozumiem to i podporządkowuję się każdej jego decyzji.

[b] Po zakończeniu sezonu zostanie pan w Asseco Prokomie czy rozejrzy się na innym klubem? [/b]

Niczego w tej chwili nie szukam, ale też niczego nie wykluczam. Wszystkie opcje będą otwarte. To dla mnie najlepsza sytuacja.

[b] Myśli pan o powrocie do NBA? [/b]

Nie. NBA to już raczej zamknięty rozdział w mojej karierze. Gdyby jednak zdarzyła się okazja do powrotu, czemu nie? Jeśli nie będzie takiej możliwości, też dobrze.

[b] Co pan wspomina z okresu gry w NBA? [/b]

Nigdy nie zapomnę, że w Portland Trail Blazers grałem razem ze Scottie Pippenem, że moim coachem w New York Knicks był cieszący się wielkim autorytetem, jeden z najlepszych amerykańskich szkoleniowców Larry Brown. Sam, jako zawodnik, nie przeżyłem jednak w NBA jakichś specjalnie zapadających w pamięć chwil.

[b] Kto jest według pana najlepszym polskim zawodnikiem w naszej ekstraklasie? [/b]

W naszej lidze? Najlepszy polski gracz? (dłuższa chwila zastanowienia). Jest ich kilku. Trudno wskazać jednego, bo każdy robi na boisku inne rzeczy. Ale mamy dobrych zawodników.

[b]Ile razy był pan na Akropolu? [/b]

Dzisiaj z Asseco Prokomem drugi raz. Wcześniej zwiedzałem to miejsce jako zawodnik Olympiakosu. [b]

Podczas wtorkowego spaceru po Akropolu turyści dopytywali się, jaki sport uprawiacie i jeden z kolegów z zespołu odpowiedział im, że jest pan Didierem Drogbą. Czuje się pan Drogbą koszykówki? [/b]

To był żart. Jeden z wielu, jakie sobie robimy w drużynie. Nie, nie jestem Drogbą.

[b] Nie porównuje pan swoich koszykarskich umiejętności - motoryki, sprytu, skuteczności - z tymi prezentowanymi na piłkarskim boisku przez napastnika Chelsea? [/b]

Jeszcze raz nie. Po prostu: on gra w piłkę nożną, a ja w koszykówkę.

[b] Chce pan porozmawiać o przeszłości, błędach w pana postępowaniu? [/b]

Nie. Wszyscy wiedzą, jakie one były. Ludzie wiedzą, co było złe, ja wiem, że nie należało tak postępować. Dzisiaj to już przeszłość. To było dawno temu. Tamte sprawy zostawiłem za sobą. Najważniejsze dla mnie to wywiązywać się jak najlepiej z obowiązków w moim obecnym klubie, a nie roztrząsanie starych błędów.

[b] Kibice Olympiakosu wciąż o panu pamiętają. W Polsce jest pan uważany na najlepszego koszykarza, jaki kiedykolwiek grał na naszych parkietach. Czuje się pan królem Aten czy Gdyni? [/b]

Może obu tych miast. Wie pan, zawsze staram się grać dla kibiców. Ich poparcie to jedna z najważniejszych rzeczy dla sportowca. Cieszę się, że zyskałem je i w Grecji, i w Polsce.

[b]Jak będzie w kolejnych meczach z Olympiakosem? [/b]

W każdym spotkaniu z tak wymagającym przeciwnikiem musimy być w pełni skoncentrowani. Najważniejsza rzecz to starać się zminimalizować nasze straty i powstrzymać szybkie ataki rywali. To przez nie przegraliśmy pierwsze, tak wyrównane spotkanie.

Rozmawiał Marek Cegliński

[i] Drugi mecz Prokomu w Pireusie dziś o 20 polskiego czasu. Transmisja w Canal Plus Sport. [/i]

[ramka][b]Qyntel Woods[/b] ur. 16 lutego 1981, wzrost: 203 cm Kluby - college (2000 - 2002): Moberly JC, Northern Mississipi JC: NBA (2002 - 2006): Portland Trail Blazers (w 2004 roku klub rozwiązał kontrakt, gdy wyszło na jaw, że zawodnik urządzał w swoim domu ...walki psów), Miami Heat, New York Knicks; NBDL (2006 - 2007): Bakersfield Jam; Europa (od 2007): Olympiakos Pireus (zwolniony z klubu w 2008 roku, gdy przyłapano go na paleniu marihuany), Fortitudo Bolonia, Asseco Prokom Sopot (od stycznia 2009). W bieżącym sezonie drugi strzelec Euroligi (średnia 16,6 pkt) za Linasem Kleizą z Olympiakosu (17,4). [/ramka]

[b] Myśli pan jeszcze o pierwszym ćwierćfinałowym meczu z Olympiakosem?

Qyntel Woods:[/b] Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Pokazaliśmy, że awans do najlepszej ósemki Euroligi nie musi być naszą jedyną satysfakcją. Zmusiliśmy wielki Olympiakos do największego wysiłku. Na jego parkiecie do ostatniej chwili walczyliśmy, mając szanse na doprowadzenie do dogrywki. Niestety, w całym spotkaniu popełniliśmy zbyt dużo prostych strat. Te błędy kosztowały nas wygraną.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!