Premier w szatni, trener wściekły

Michał Listkiewicz, były prezes PZPN

Publikacja: 05.06.2010 02:26

Premier w szatni, trener wściekły

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

[b]Rz: Co będzie pan robił podczas mundialu w RPA?[/b]

[b]Michał Listkiewicz:[/b] Jako członek Komisji Sędziowskiej FIFA będę pełnił funkcję obserwatora i wystawiał sędziom opinie. W praktyce to wygląda tak, że oglądam mecz, zaraz po jego zakończeniu piszę raport z ocenami i natychmiast wysyłam do FIFA. Tym razem sędziowie zaraz po meczach nie będą wracać do swojej bazy koło Pretorii, tylko spędzą noc w hotelu w mieście, w którym prowadzili mecz. Nazajutrz rano spotkam się z nimi i przekażę swoje wrażenia o ich pracy.

[b]Czy to znaczy, że od pańskiej oceny będzie zależał los sędziów? To olbrzymia władza.[/b]

Tak być nie może, bo obserwator też jest omylny. Pamiętajmy, że FIFA wybrała takich sędziów, którzy dają gwarancję wysokiego poziomu i obiektywizmu...

[b]Z tym to akurat różnie bywało...[/b]

Do RPA pojechali ci, którzy wyróżniali się na swoich kontynentach. Na miejscu czekają ich jeszcze testy medyczne i fizyczne. A na ocenę pracy wpłynie oprócz opinii obserwatora także analiza wideo, nad którą będzie pracowało kilka osób.

[b]W jakich meczach będzie pan obserwatorem?[/b]

Tych, które w fazie grupowej będą rozgrywane w Polokwane. Algieria – Słowenia, Francja – Meksyk, Grecja – Argentyna, Australia – Serbia i Paragwaj – Nowa Zelandia.

[b]Który to pański mundial?[/b]

Szósty. Najmilej wspominam ten pierwszy, we Włoszech w roku 1990. Byłem sędzią liniowym w siedmiu meczach, od otwarcia począwszy, na finale Niemcy – Argentyna kończąc.

[b]Pana osobiste wspomnienia z mundiali z udziałem Polaków?[/b]

Kiedy awansowaliśmy do finałów w Korei po raz pierwszy od 16 lat, najpierw ogarnęła nas euforia, a potem zaczęło się świętowanie trwające zdecydowanie zbyt długo. Dlatego upadek był bolesny. W roku 2006 byliśmy ostrożniejsi, ale przegraliśmy z Ekwadorem mecz, którego przegrać nie było można. Przed jego rozpoczęciem do szatni wszedł premier Kazimierz Marcinkiewicz i nie było mowy o żadnej koncentracji, a Paweł Janas się wściekł, bo przecież nie mógł powiedzieć premierowi, żeby wyszedł. Kiedy po meczu spytałem, czy pan premier zechce teraz pójść do piłkarzy, usłyszałem od niego: – Niech ich pan sam opieprzy.

[b]Prezydent też nie przyniósł piłkarzom szczęścia.[/b]

Ale wykazał się klasą. Lech i Maria Kaczyńscy zostali zaproszeni na mecz Polska – Niemcy przez Angelę Merkel. Miałem honor im towarzyszyć. Kiedy w przerwie gospodarze podali wielkie żeberka, pani prezydentowa wzięła swoje, przełamała na pół i powiedziała: panie prezesie, dla mnie to za dużo, a na dwoje w sam raz. Po przegranym meczu obydwoje przeszli przez boisko prosto do szatni, by powiedzieć piłkarzom, że są z nich dumni. Bo walczyli do końca, a przegrać można, byle z honorem. W porównaniu z takimi wspomnieniami mój obecny wyjazd jest jak wyjście do pracy na ósmą rano. Tyle że mam biuro w ładnej okolicy.

[b]Rz: Co będzie pan robił podczas mundialu w RPA?[/b]

[b]Michał Listkiewicz:[/b] Jako członek Komisji Sędziowskiej FIFA będę pełnił funkcję obserwatora i wystawiał sędziom opinie. W praktyce to wygląda tak, że oglądam mecz, zaraz po jego zakończeniu piszę raport z ocenami i natychmiast wysyłam do FIFA. Tym razem sędziowie zaraz po meczach nie będą wracać do swojej bazy koło Pretorii, tylko spędzą noc w hotelu w mieście, w którym prowadzili mecz. Nazajutrz rano spotkam się z nimi i przekażę swoje wrażenia o ich pracy.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!