Ghana zamiast Bafana

Ghana – USA 2:1 po dogrywce. Afryka ma swoją drużynę w ćwierćfinale. Ghana awansowała tam pierwszy raz, w zupełnie nieafrykański sposób. Zagra z Urugwajem

Publikacja: 27.06.2010 01:12

Radość Ghany, smutek USA

Radość Ghany, smutek USA

Foto: AFP

Jose Mourinho powtarza często, że mundial do Ligi Mistrzów się nie umywa, ale pewnie mecze ogląda, i w sobotę mógł zobaczyć coś znajomego. Ghana awansowała do kolejnej rundy w stylu Interu: atakuj, gdy się tego najmniej spodziewają, broń się tak, jak wszystkich przyzwyczaiłeś. Nawet jeśli wszystko o tobie wiedzą, to jeszcze muszą być od ciebie szybsi i silniejsi. Amerykanie byli tylko w drugiej połowie, przez resztę meczu gonili za wyrównującą bramką i odbijali się od ściany. Jeśli już udało im się przepchnąć obrońców, czekał bramkarz Richard Kingson. Pokonali go tylko z rzutu karnego.

[srodtytul]Prince się bije[/srodtytul]

Tak dotychczas strzelała w tym turnieju gole Ghana, ale mecz o ćwierćfinał – trzeci dla Afryki po sukcesie Kamerunu w 1990 i Senegalu w 2002 – rozstrzygnęła inaczej. Akcje były piękne, choć zawstydzające dla obrony USA.

Zaczął Ghańczyk świeżej daty, ale już jeden z najbardziej znanych. Kevin Prince Boateng, czyli dziecko Berlina, któremu z Niemcami przestało być w pewnym momencie po drodze. Wybrał Ghanę niedawno, obywatelstwo dostał półtora miesiąca temu, ale gdy dziś się dla nowego zespołu bije w pomocy, trudno sobie wyobrazić, że kiedyś mogło go w nim nie być. Boateng zabrał w 6. minucie piłkę Ricardo Clarkowi i zaczął bieg. Skończył go kilkadziesiąt metrów dalej, w polu karnym, po drodze minął Jaya DeMerita, a potem strzelił obok Tima Howarda do bramki. Drugi gol, niespełna dwie godziny później, też padł po szybkim kontrataku. Na początku dogrywki Asamoah Gyan dostał dalekie podanie od Andre Ayewa, piłkarza meczu. Dotknął piłki raz, drugi to już był strzał: mocny, poza zasięgiem Howarda. I zupełnie wbrew temu, co się przed poprzednie minuty działo na boisku. Pierwsza połowa należała do Ghany, gdyby Kwadwo Asamoah nie wybierał najgorszych rozwiązań za każdym razem gdy był blisko pola karnego, może bramek byłoby więcej. Ale to samo można powiedzieć o Amerykanach w drugiej połowie. Tyle że akcje Ghany zatrzymywały się na nerwowych podaniach Asamoaha, a USA dopiero na bramkarzu rywali.

[srodtytul]Clinton ściska Jaggera[/srodtytul]

Kingson już na początku drugiej połowy obronił w sytuacji sam na sam z Bennym Feilhaberem, potem zatrzymał tak jeszcze Jozy Altidore’a, i pilnował by piłka wyszła na aut gdy Altidore w kolejnej akcji strzelał przewracając się po starciu z rywalem. Sędzia uznał, że rzutu karnego nie było. Podyktował go wcześniej, gdy Jonathan Mensah faulował Clinta Dempseya. Landon Donovan przysiadł na chwilę przed strzałem z karnego, wydawało się, że nerwy biorą górę, ale uderzenie było pewne, piłka po słupku wpadła do bramki. Donovan strzelił trzeciego gola w turnieju, Bill Clinton wyściskał się z Mickiem Jaggerem w loży honorowej, ale jak się okazało, to był ostatni powód do radości.

- Mogliśmy skończyć ten mecz w drugiej połowie. Strata bramki na początku dogrywki to już było za dużo wyzwań jak na jeden wieczór. Po pierwszej pogoni za wyrównującym golem zabrakło nam sił – mówił trener Bob Bradley. W ostatnich chwilach dogrywki w polu karnym Ghany był nawet bramkarz Tim Howard. Czekał na dośrodkowania, ale żadne z nich nic Amerykanom nie dało przez cały mecz, i tym razem nie było inaczej. W ćwierćfinale jest Ghana, teraz drużyna całej Afryki - w Rustenburgu wspierało ją wielu kibiców w koszulkach Bafana Bafana i z flagami innych krajów – może nie mająca tak wielu gwiazd jak Wybrzeże Kości Słoniowej czy Kamerun, ale będąca naprawdę drużyną.

W piątek 2 lipca Ghana gra z Urugwajem o półfinał. Tam Afryki nie było jeszcze nigdy.

[i]Paweł Wilkowicz z Rustenburga[/i]

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!