Zginął kilka godzin przed ceremonią otwarcia olimpiady w Vancouver. Wypadł z toru saneczkowego podczas treningu – na ostatnim zakręcie – pędząc 140 km/h. Zginął, bo tor był zbyt szybki, a słup, w który uderzył, niezabezpieczony. Miał 22 lata.
Aktualizacja: 01.11.2010 08:51 Publikacja: 31.10.2010 00:59
Nodar Kumaritaszwili
Foto: AP
Zginął kilka godzin przed ceremonią otwarcia olimpiady w Vancouver. Wypadł z toru saneczkowego podczas treningu – na ostatnim zakręcie – pędząc 140 km/h. Zginął, bo tor był zbyt szybki, a słup, w który uderzył, niezabezpieczony. Miał 22 lata.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Zginął kilka godzin przed ceremonią otwarcia olimpiady w Vancouver. Wypadł z toru saneczkowego podczas treningu – na ostatnim zakręcie – pędząc 140 km/h. Zginął, bo tor był zbyt szybki, a słup, w który uderzył, niezabezpieczony. Miał 22 lata.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas