W Lizbonie Łukasz Jemioł zaprezentował nową odsłonę kolekcji, która wcześniej została pokazana w Warszawie. Klasyczną już niemal paletę ulubionych barw projektanta, czyli szarość, biel i czerń, tym razem przełamywały: nasycona czerwień i oranż. Projektant postawił na wysokiej jakości tkaniny – delikatne jedwabie i unikatowe żakardy. Nie zabrakło również kobiecych akcentów: szykownego błysku i subtelnych przezroczystości.

– Portugalczycy przyjęli mnie naprawdę bardzo ciepło. Niezwykle się cieszę z wywiadów, które mi się udało zrobić dla włoskiego i portugalskiego „Vogue'a", do „Collezioni", do prasy, którą bardzo trudno ściągnąć na pokaz do Polski. Fajnie, gdy oni dostrzegają potencjał nowych projektantów, którzy są na innych rynkach – mówi Łukasz Jemioł, projektant mody.

To nie był pierwszy pokaz Łukasza Jemioła w Lizbonie. Po raz pierwszy projektant miał okazję oczarować miłośników ModaLisboa w 2010 roku.

– Myślę, że sukces poza granicami Polski jest niezwykle istotny, bo on potwierdza taką regułę, że fajnie wykonuje się swój zawód. W Polsce jestem znany, natomiast, gdy jedzie się gdzieś w świat i się jest miło odbieranym, to jest to ogromna nobilitacja. Nikt znajomy nie siedzi na widowni, nie ma przyjaciół, wystawiona jest jedynie moja praca. W Polsce jest troszkę inaczej, bo tu nas wszyscy znają, tam zdajemy egzamin na nowo – dodaje projektant.