Łukasz Kubot o zwycięstwie

Łukasz Kubot o zwycięstwie w deblu, przyczynach porażki Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego oraz sobotnim meczu z Michaiłem Jużnym

Publikacja: 22.01.2010 14:38

Łukasz Kubot

Łukasz Kubot

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

[b]Dudi Sela sporo szarpał przy siatce. Był groźniejszy niż pana stary znajomy z wrocławskiego challengera Igor Kunicyn?[/b]

Trudno powiedzieć. Wiedzieliśmy, że będą grać głównie z głębi kortu. A Dudi jest nieobliczalny i bardzo utalentowany. Zagraliśmy z Oliverem bardzo dobre spotkanie. Weszliśmy w rytm od pierwszej piłki. Nie daliśmy dojść do głosu rywalom, spychaliśmy ich do defensywy. To był mecz do jednej bramki. Jestem zadowolony, że poszło jak z płatka i nie musiałem długo przebywać na korcie.

[b] Z turniejem pożegnali się już Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Mariusz powiedział, że nie mają planu B, dlatego gdy mają kłopoty z pierwszym serwisem, są w trudnej sytuacji.[/b]

Nie widziałem ich meczu. Wiem tylko, że serwowali w ostatnim gemie, żeby wygrać mecz. Nie udało im się. To naprawdę nieobliczalna para. Cała ich gra opiera się przede wszystkim na serwisach. Jeśli dobrze serwują, są bardzo groźni i mogą wygrać z każdym. Mieli ciężkie losowanie. Widziałem już po pierwszym meczu, że grając z Brytyjczykiem Rossem Hutchinsem i Australijczykiem Jordanem Kerrem, nie będą mieli łatwo. Teraz też mieli problemy, bo musieli walczyć z zawodnikiem leworęcznym i praworęcznym. Podejrzewam, że zadecydowała jedna czy dwie piłki. Szkoda, że przegrali. Muszą konsekwentnie pracować i wierzyć, że w którymś momencie się uda.

[b] W III rundzie możecie trafić na nieznaną, ale groźną parę Australijczyków Kaden Hensel - Greg Jones lub na chorwackiego wieżowca Ivo Karlovicia i jego kolegę z Serbii Dusana Vemicia. Z kim wolałby pan grać o awans do IV rundy?[/b]

Australijskiej pary w ogóle nie znam. Z pewnością grają agresywnie, tak jak lubią na Antypodach. Karlović i Vemić opierają grę na serwisie. Ale na razie o tym nie myślę, bo mecz III rundy odbędzie się dopiero w niedzielę lub w poniedziałek. Oliver będzie podpatrywał Australijczyków. Serba i Chorwata znamy. Jeśli zagramy solidnie, to jesteśmy w stanie wygrać z jednymi i drugimi.

[b] Zmienia pan menu przed jutrzejszym spotkaniem z Michaiłem Jużnym?[/b]

Wieczorem idę do tej samej restauracji co zawsze. Nie zmieniam jadłospisu. Może zjem tylko trochę więcej niż ostatnio. To zależy od tego, na którą organizatorzy wyznaczą mój mecz.

[b]Myśli pan już sporo o pojedynku z Rosjaninem?[/b]

Na razie nie było tematu Jużnego, skupialiśmy się na deblu. Teraz czas na regenerację, a wieczorem ustalę taktykę na jutrzejszą rozgrzewkę. Jestem w kontakcie ze swoim trenerem. Oliver też mi pomaga. Przede wszystkim muszę skupić się na ataku.

[i]-rozmawiał w Melbourne Tomasz Lorek[/i]

Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego