W sklepach z odzieżą używaną strojów balowych już prawie nie ma. W wypożyczalniach stoją kolejki, a rodzice zastanawiają się, czy w tym roku znów przebiorą swoją pociechę za Spidermana, czy raczej muszą szukać czegoś innego.
Bale w przedszkolach zaczynają się w przyszłym tygodniu, ale w wypożyczalniach ruch już się zwiększył. – Wśród dziewczynek nieśmiertelne są królewny w różu, wróżki – mówi Elżbieta Pawłowska od lat prowadząca wypożyczalnię Aladyn. – Chłopcy kolejny rok preferują Spidermana i Batmana. Elegancki muszkieter czy żołnierz napoleoński ma mniejsze wzięcie.
W niektórych pracowniach możemy liczyć także na poradę: jeśli do czarnego kombinezonu doszyjemy ogonek, to utworzymy ubiór kotka, a jeśli zdecydujemy się jeszcze na różki – będzie diabełek.Czasami na pomoc możemy też liczyć w przedszkolu. Panie zapowiadają, że zazwyczaj w każdym jest trochę dyżurnych strojów. I zawsze wiszą na tablicy adresy wypożyczalni.
Psycholodzy przestrzegają rodziców przed forsowaniem własnych pomysłów. – Mama chce, aby jej dziecko wyglądało oryginalnie. I wymyśla jakieś postaci ze starych książek – mówi psycholog Małgorzata Ohme. – A dzieci nie lubią się wyróżniać. Stąd na balach świetnie się czują różowe księżniczki.
Dodaje, że dobrym pomysłem może być wspólne zrobienie stroju i umożliwienie dziecku wykazania się inwencją, jeśli ma na to ochotę. Większą oryginalność wykazują dorośli, zwłaszcza ci, którzy idą na prywatne imprezy. Panowie często przebierają się np. za kosmonautę. – Lubią też mundury wojskowe z różnych epok – mówi Anna Śliwa z wypożyczalni na Podwalu.