Wczoraj piłkarze nie jechali już na Stadion Śląski, ale trenowali na boisku przy hotelu Piramida w Tychach. Jakub Błaszczykowski, Euzebiusz Smolarek i Rafał Murawski – zdaniem Beenhakkera trzech najbardziej zmęczonych piłkarzy po sobotnim meczu, dostało wolne. Trener przyznaje, że najchętniej nie zmieniałby zwycięskiego składu.
W niedzielę zgrupowanie opuścił jednak kontuzjowany Jakub Wawrzyniak i korekta na lewej obronie jest niezbędna. Jacek Krzynówek, który zaczął mecz z Czechami na ławce rezerwowych, teraz rywalizuje z Grzegorzem Wojtkowiakiem.
Krzynówek zagrałby od pierwszej minuty, gdyby miał siłę. – Jestem zdziwiony słabą wydolnością. Zawsze bez problemu wytrzymywałem 90 minut, a teraz rozumiem, że Beenhakker ma dylemat – mówi piłkarz.
Trenerzy tego nie przyznają, ale widać, że zastanawiają się również nad zmianą napastnika. Paweł Brożek na wczorajszym treningu nie przekonywał. – Zmarnowałeś osiem okazji. Jeśli w meczu będziesz miał taką jedną, powinieneś ją wykorzystać – krzyczał Beenhakker.
Napastnik Wisły twierdzi, że zrobi wszystko, by już na stałe zająć miejsce w ataku. Potrzebuje jeszcze jednego meczu, by umocnić swoją pozycję.