Reklama
Rozwiń
Reklama

Finał Euro 2012: decyzji nie ma

O tym, że UEFA planuje utworzenie w Warszawie Międzynarodowego Centrum Nadawczego dla telewizji, wiadomo od dawna, ale nie oznacza to, że finał odbędzie się w stolicy Polski zamiast w Kijowie

Publikacja: 10.08.2009 01:46

Prezes PZPN Grzegorz Lato

Prezes PZPN Grzegorz Lato

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Te nadzieje uważam za grubo przedwczesne – powiedział „Rz” prezes PZPN Grzegorz Lato. – UEFA nie podjęła żadnych decyzji, zapadną one dopiero w grudniu, zgodnie z planem. Informacje o finale w Warszawie są zwykłymi plotkami niepopartymi żadnymi faktami ani wypowiedziami nikogo ze strony UEFA. Takich wypowiedzi być nie może, dopóki nie zapadną decyzje. O tym, że UEFA wyznaczyła Warszawę na miejsce centrum nadawczego, wiemy od dawna. Ale centrum z finałem nie ma nic wspólnego – zakończył Lato.

W ubiegłym tygodniu PZPN podał informację, że UEFA wybrała stolicę Polski na miejsce Międzynarodowego Centrum Nadawczego (IBC), a następnie usunął ją ze swojej strony internetowej, nie ujawniając powodów. Grzegorz Lato powiedział, że to sprawdzi. Tej informacji nie ma także na stronie UEFA. Być może działacze tej organizacji nie przywiązują do decyzji i lokalizacji IBC dużej wagi.

Ale pojawiła się też sugestia, że UEFA, chcąc zdyscyplinować władze ukraińskie, posłużyła się PZPN. Lista żądań wobec Ukrainy jest wciąż bardzo długa i dotyczy m.in. transportu i cen hoteli. Wybrana przez UEFA znana firma turystyczna TUI popadła w konflikt z hotelarzami w Kijowie i Doniecku, którzy za swoje usługi domagają się znacznie wyższych kwot, niż chciałaby Europejska Federacja Futbolu.

Szef wykonawczy Euro 2012 w Polsce Adam Olkowicz jest zdania, że wszystkie dywagacje na temat miejsca finału to efekt sezonu ogórkowego. – Spekulacje na temat zmiany miejsca finału są nieuprawnione. Koledzy z Ukrainy są świadomi konieczności wykonania wszystkich zadań, jakie nałożyła na nich UEFA 12 maja podczas kongresu w Bukareszcie. Mają na to czas do końca listopada i mam nadzieję, że im się powiedzie. Pracujemy razem od sześciu lat i razem chcielibyśmy tę pracę zakończyć w czterech miastach polskich i czterech ukraińskich – powiedział Olkowicz „Rz”.

Centrum nadawcze jest podczas mistrzostw świata i Europy jednym z najważniejszych miejsc, w których znajdują się studia stacji telewizyjnych. Zwyczajowo i z powodów praktycznych budowano je zwykle tam, gdzie rozegrany był finał turnieju.

Reklama
Reklama

Być może stąd nadzieje na organizację meczu finałowego w Warszawie, ale chyba w tym kontekście ważniejsze są nieustające kłopoty gospodarcze Ukrainy i walki tamtejszych polityków, którzy nie potrafią się połączyć w imię wspólnego, narodowego interesu.

Te nadzieje uważam za grubo przedwczesne – powiedział „Rz” prezes PZPN Grzegorz Lato. – UEFA nie podjęła żadnych decyzji, zapadną one dopiero w grudniu, zgodnie z planem. Informacje o finale w Warszawie są zwykłymi plotkami niepopartymi żadnymi faktami ani wypowiedziami nikogo ze strony UEFA. Takich wypowiedzi być nie może, dopóki nie zapadną decyzje. O tym, że UEFA wyznaczyła Warszawę na miejsce centrum nadawczego, wiemy od dawna. Ale centrum z finałem nie ma nic wspólnego – zakończył Lato.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama