Dlatego wczoraj gepard Nuru opuścił stołeczne zoo i odjechał nad Sprewę. Zastąpił go dziewięcioletni Survival z Bazylei. Co się stało z Nuru? – Nie wiedział, jak postępować z samicami, więc poszedł do Niemiec. Tam są doświadczone samice. U nas też wszystko było jak trzeba, samice w rui, ale Nuru nic – mówi Maja Krakowiak, szefowa drapieżników w zoo.

Nad Wisłą bardzo liczą na Survivala. – W Bazylei dochował się czterech młodych – mówi o nowym kocie Krakowiak.

Teraz najbardziej są nowemu gepardowi potrzebne cisza i spokój. Bo w ciągu tygodnia będzie ruja u naszej samicy. – Zobaczymy, co na to Survival – mówi szefowa drapieżników. Szwajcarskiego kota nie będzie na razie można oglądać. Z samicami będzie żył na zapleczu

[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/497411.html" "target=_blank]Czytaj w Życiu Warszawy Online[/link][/ramka]