– Trafią tam jako pierwsze foki szare z ogrodów zoologicznych w Polsce. Absolutnie nasz sukces. Tym bardziej że wpisujemy się tym w proces reintrodukcji tego gatunku – cieszy się Ewa Zbonikowska, wiceszefowa zoo.
W czwartek trzy osobniki jadą na Hel. Następne czekają na wywózkę. Na Ratuszowej hodowli fok szarych już nie będzie. W miejscu basenu dla nich powstanie amfiteatr dla uchatek.
Decyzję zezwalającą na przeniesienie fok z ogrodu do Bałtyku wydał generalny dyrektor ochrony środowiska. To koniec wieloletniej walki pracowników zoo z naukowcami z Wybrzeża, którzy bojąc się chorób, nie zgadzali się na wpuszczanie warszawskich fok do morza.
A od wczoraj obok wybiegu irbisów wszyscy chodzą na paluszkach. Poza opiekunką tych kotów nikt nie ma do nich dostępu, nawet fotografka z zoo, która w takich przypadkach pierwsza dostaje zgodę na zrobienie zwierzakom zdjęć. Chodzi o to, by nikt nie niepokoił matki z dwoma kotami, bo siedzi z nimi w domku na wybiegu i nie chce go opuszczać. To drugie potomstwo pantery śnieżnej Nadaam. Dwa lata temu samica urodziła w Warszawie pierwszy raz.