Data wejścia w życie znowelizowanych przepisów o dowodach osobistych, ewidencji ludności i aktach stanu cywilnego została przesunięta z 1 stycznia na 1 marca 2015 r. Powód? Obawy rządu, że system wprowadzany w związku z ujednoliceniem rejestrów nie zadziała na czas.
Głosy z terenu
– Ostatnie doświadczenia z systemami elektronicznymi sprawiły, że kierownictwo resortu postanowiło przed wejściem w życie przepisów zarządzić dodatkowe testy – uzasadniał decyzję o przesunięciu wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk.
Przypomnijmy: 1 stycznia 2015 r. wszystkie dotychczasowe rejestry miały zostać przekształcone w trzy jednolite: rejestr PESEL, rejestr dowodów osobistych i rejestr akt stanu cywilnego. Do kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zaczęły jednak docierać negatywne sygnały od informatyków, którzy na forach internetowych krytykowali stan wprowadzania systemu w niektórych gminach. Jak jednak podkreślał minister, system jest w pełni przygotowany, jeżeli chodzi o szczebel centralny.
System jak dreamliner
– Z tego typu systemami jest jak z dreamlinerem – mówił na wtorkowym posiedzeniu Komisji Spraw Wewnętrznych minister Stachańczyk. Choć samolot był przedstawiony jako najnowocześniejszy, kilka pierwszych miesięcy lotów ujawniło usterki. – Jesteśmy w takiej samej sytuacji. Możemy rejestrowego dreamlinera wystawić na lotnisko 1 stycznia i zapewniam, że poleci. Prosimy jednak o dwa miesiące na dodatkowe testy i wtedy będziemy mogli zagwarantować, że liczba ewentualnych problemów, które pojawią się po rozpoczęciu pracy systemu, będzie mniejsza – obiecywał minister.
I wskazywał, że jeszcze półtora miesiąca temu wydawało się, iż system można odpalić w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. – Jeżeli jednak jest możliwość sprawdzenia czegoś lepiej, należy to zrobić – argumentował.