Operatorzy telewizji kablowej będą mieli obowiązek rejestracji odbiorników RTV klientów. Później zgłoszenia przekażą Poczcie Polskiej. Na tej podstawie zażąda zapłaty abonamentu RTV. Dzięki temu do budżetu wpłynie dodatkowo 1,2 mld zł rocznie. W ten sposób Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zamierza poprawić ściągalność abonamentu. Dziś płaci go zaledwie 13 proc. rodzin. Niewiele osób też rejestruje swoje odbiorniki na poczcie. Resort więc przygotował projekt nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych. Jednocześnie zapowiada, że proponowane przepisy będą obowiązywać tylko od października do końca 2017 r. Potem mają pojawić się nowe.
Dziurawy pomysł
Projekt przewiduje, że operatorzy kablówek pod groźbą wysokiej kary mają przekazywać Poczcie Polskiej zgłoszenia swoich klientów, którzy mają zawartą z nim płatną umowę na dostarczanie sygnału telewizyjnego. Chodzi zarówno o osoby fizyczne, jak i firmy. Takie zgłoszenie ma zawierać m.in.: dane osobowe albo nazwę firmy, adres zamieszkania lub siedziby, numer PESEL, NIP, REGON lub KRS, liczbę posiadanych odbiorników telewizyjnych i radiowych. O przekazaniu zgłoszeń mają też poinformować klientów.
– Projekt dotyczy tylko osób, które mają płatną kablówkę. Nic nie mówi o osobach, które korzystają np. z darmowej telewizji cyfrowej – mówi Rafał Dębowski, adwokat. – Wiele też osób ogląda telewizję za pośrednictwem internetu. System zgłoszeń nie będzie więc powszechny i obejmie jedynie klientów płatnej kablówki. Tymczasem abonament to rodzaj parapodatku i powinien obejmować wszystkich – mówi.
Pomysł podoba się Tomaszowi Koniecznemu, radcy prawnemu.
– To prosta i tania forma. Ściągalność abonamentu powinna się znacząco poprawić – ocenia mecenas Tomasz Konieczny.