Reklama

Walka o pocztowe przetargi nabiera tempa

Choć Urząd Komunikacji Elektronicznej informację o zwycięstwie Poczty Polskiej w konkursie na tzw. operatora wyznaczonego podał 20 maja, wciąż nie ma decyzji administracyjnej, przyznającej państwowej firmie taki status.

Aktualizacja: 16.06.2015 15:20 Publikacja: 16.06.2015 12:00

Walka o pocztowe przetargi nabiera tempa

Foto: Fotorzepa/Sławomir Mielnik

Jak ustaliliśmy opóźnienia to efekt zaskarżenia przez Polską Grupę Pocztową (PGP) tego niekorzystnego dla spółki rozstrzygnięcia. Firma była jedynym kontrkandydatem Poczty Polskiej (PP) w przetargu, ale oferta, którą złożyła, nie spełniała wymogów konkursowych. W UKE nie ujawniają terminu, w którym PP może oficjalnie zostać operatorem wyznaczonym. Przekonują, że postępowanie administracyjne jest w toku.

– Ma ono na celu szczegółowe i wszechstronne przeanalizowanie sprawy. W uzasadnieniu decyzji o wyborze prezes UKE musi szczegółowo odnieść się do ustalonego stanu faktycznego i prawnego, w tym uzasadnić każdą z przesłanek – zaznacza Dawid Piekarz, rzecznik UKE.

Zgodnie z art. 71 ust. 3 Prawa pocztowego wyboru operatora dokonuje się, mając na uwadze: zachowanie ciągłości świadczenia usług powszechnych; zapewnienie wymaganych wskaźników czasu przebiegu przesyłek pocztowych oraz dostępności usług powszechnych; koszt świadczenia usług powszechnych przedstawiony przez operatora pocztowego; zapewnienie rentowności świadczenia usług powszechnych; zadania operatora wyznaczonego, w tym wykonywane na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa i porządku publicznego; zdolność ekonomiczną i techniczną operatora pocztowego do świadczenia usług powszechnych.

- Wszystkie wymienione wyżej elementy muszą być uwzględnione i opisane w decyzji administracyjnej. Tego typu dokument liczy ponad 100 stron. O wydaniu decyzji poinformujemy niezwłocznie po tym fakcie, natomiast z oczywistych powodów nie możemy spekulować, kiedy to dokładnie się stanie – podkreśla Dawid Piekarz.

Dotarliśmy natomiast do zdjęć i materiałów z przetargu na operatora wyznaczonego, z których wynika, że oferta PGP znalazła się w niewielkim kartonie, podczas gdy materiały złożone w UKE przez Pocztę wypełniły wielkie pudło. Co więcej, jak ustaliliśmy, część dokumentów konkursowych PGP stanowiły czyste kartki.

Reklama
Reklama

– Oferta Poczty ma ponad 5 tys. stron, zaś PGP około 200 stron, w tym wiele z nich rzeczywiście była pusta – potwierdzają w UKE. Oferta PGP nie spełniła wymogów konkursowych. PGP od samego początku deklarowało jednak, iż składa ofertę, o której wie, że nie spełnia kryteriów. Mimo to w UKE wydają się zaskoczeni, że spółka w ten sposób podeszła do walki o 10-letni kontrakt, którego wartość szacuje się na 30 mld zł. –

Prezes UKE ogłaszając konkurs na operatora wyznaczonego zakładał, że rywalizacja na oferty pomiędzy operatorami będzie zacięta i zaskutkuje prawdziwą konkurencją na tym rynku. Tymczasem wpłynęły tylko dwie oferty, z czego jedna - nawet zdaniem oferenta - nie spełniająca wymagań – dodaje rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Transport
Administracja Trumpa umarza 11 mln dol. kary dla Southwest Airlines
Transport
Airbus w kryzysie, Boeing wraca silniejszy. Role się odwróciły
Transport
Rosyjska ruletka lotnicza. Naprawdę strach latać
Transport
Kłopoty z A320 nie mają końca. Airbus tnie prognozę dostaw
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Transport
Białoruś znów będzie śledzić tiry z Unii. Wprowadza plomby nawigacyjne
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama