„Nie możemy dłużej czekać. Rząd zlekceważył warunki, jakie postawiliśmy w zamian za wypuszczenie polskiego geologa. Nasza starszyzna postanowiła zaczekać do 4 lutego wieczorem na pozytywną odpowiedź, a jeśli ona nie nadejdzie, zabijemy zakładnika” – zapowiedział rze- cznik talibów z regionu Darra Adam Khel w rozmowie telefonicznej z redakcją pakistańskiej gazety „The Dawn”. Gazeta opublikowała jego ultimatum na swojej stronie internetowej.
Mężczyzna przedstawiający się jako Mohammad przypomniał, że talibowie domagają się wycofania sił rządowych z terenów plemiennych przy granicy z Afganistanem i wypuszczenia ich towarzyszy przetrzymywanych w więzieniach w Bajurze, Swacie i Darra.
W siedzibie polskiego MSZ natychmiast zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego.– Gdyby to było w naszej mocy, to wyrwalibyśmy naszego rodaka z matni, ale wszelkie środki są w dyspozycji władz Pakistanu – zapewniał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji rozmawiał w piątek z ministrem spraw zagranicznych Pakistanu Shahem Makhdoomem Qureshim. Do MSZ wezwano pakistańską ambasador w Warszawie. W sobotę polski ambasador w Islamabadzie w towarzystwie przedstawicieli Unii Europejskiej ma się spotkać z ministrem spraw wewnętrznych Pakistanu, odpowiedzialnym za śledztwo w sprawie uprowadzenia Polaka.
– Naciskamy wszelkimi dostępnymi kanałami na władze pakistańskie, by zrobiły co tylko w ich mocy, aby naszemu rodakowi przyjść z pomocą – tłumaczył Sikorski. Wyjaśniał, że nie wszystko może ujawnić.