Pentagon na gorącej linii z Pekinem

Sekretarz obrony USA w Chinach - Amerykanie i Chińczycy chcą przełamać wzajemną nieufność i załagodzić nieporozumienia

Publikacja: 05.11.2007 19:27

Szef Pentagonu rozmawiał wczoraj w Pekinie o tym, jak uniknąć napięć i nieporozumień między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Uzgodniono między innymi otwarcie gorącej linii telefonicznej między dowództwami obu armii.

– Chcemy poprawić komunikację i zmniejszyć ryzyko nieporozumienia – oświadczył podczas swej pierwszej wizyty w Pekinie amerykański sekretarz obrony Robert Gates. Jego chiński odpowiednik Cao Gangchuan zapowiedział powstanie gorącej linii, za pomocą której będą mogli w sytuacjach nadzwyczajnych komunikować się dowódcy obu armii. Cao zapewnił, że linia zacznie działać, gdy tylko pokonane zostaną „pewne problemy techniczne”.

To istotna zmiana w relacjach wojskowych między oboma krajami. – Proponowaliśmy im to już jakiś czas temu, ale ku naszemu zaskoczeniu nie przyjmowali tej propozycji. Prawdopodobnie wojsko nie miało na to zgody partii – mówi „Rz” były wysoki rangą urzędnik Pentagonu chcący zachować anonimowość. Inni eksperci mówią, że Chińczycy nie chcieli się zgodzić na linię, bo uważali politykę Pentagonu wobec Chin za zbyt agresywną. Robert Gates, który objął stanowisko sekretarza obrony po Donaldzie Rumsfeldzie, przyjął łagodniejszą linię wobec Pekinu. – Nie uważamy obecnie Chin za źródło zagrożenia – podkreślił przed wyjazdem do Chin Gates.

Dla specjalistów od bezpieczeństwa międzynarodowego powstanie gorącej linii jest bardzo istotnym mechanizmem.

– Historia uczy nas, że nieporozumienia, brak jasności co do intencji drugiej strony są niezwykle częstym powodem wybuchu wojen – powiedział nam były analityk CIA w czasach zimnej wojny Aris Pappas.

Tymczasem właśnie takiej jasności w relacjach Waszyngton – Pekin ostatnio brakowało. Z jednej strony Chińczycy obawiają się, czy USA nie zechcą kiedyś użyć siły militarnej, by ograniczyć rozwój ich wpływów w Azji. Z drugiej Amerykanie mają podobne obawy.– Niepokoi nas nie tyle to, że Chiny się zbroją, ponieważ to jest zrozumiałe, ile brak przejrzystości tych zbrojeń i niejasność intencji – mówi „Rz” Dan Blumenthal, ekspert od chińskiej armii w American Enterprise Institute w Waszyngtonie.Przed paroma laty Kongres USA nakazał Pentagonowi składanie corocznych raportów o rozwoju chińskiej armii i z roku na rok raporty te stają się coraz bardziej niepokojące dla Amerykanów. Chiny określane są jako największe potencjalne zagrożenie dla USA w dalszej perspektywie. Waszyngton martwią chińskie prace nad bronią kosmiczną i środkami walki w cyberprzestrzeni.

Źródłem napięć jest też nasilenie w ostatnich latach działalności chińskich i rosyjskich szpiegów na terenie USA. Według amerykańskiego kontrwywiadu osiąga ona skalę porównywalną z czasami zimnej wojny. Najważniejsza jest jednak mgła tajemnicy otaczająca chiński budżet militarny, agresywna postawa wobec Tajwanu, a także wielki znak zapytania co do zamierzeń Chińczyków w przyszłości.

Gates, mimo przyjaznego tonu rozmów, nie omieszkał wypomnieć tego swym gospodarzom, namawiając ich do większej otwartości. Wspomniał też o przeprowadzonej w styczniu próbie rakietowej, w ramach której Chińczycy zestrzelili swego starego satelitę meteorologicznego na orbicie okołoziemskiej. Mimo że Amerykanie złożyli formalny protest w tej sprawie, Pekin, także podczas wczorajszych rozmów, nie chciał udzielić im bliższych informacji.

Jednym z tematów rozmów Gatesa w Pekinie był też Iran. Chiny to drugi po Rosji stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ niechętny zaostrzeniu sankcji wobec Teheranu w związku z programem nuklearnym prowadzonym przez ten kraj. Według Gatesa Chińczycy obiecali, iż wywrą większą presję na Iran. – Zgodziliśmy się co do konieczności takich działań, które w sposób pokojowy przekonają Teheran do zmiany polityki – powiedział.

Szef Pentagonu rozmawiał wczoraj w Pekinie o tym, jak uniknąć napięć i nieporozumień między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Uzgodniono między innymi otwarcie gorącej linii telefonicznej między dowództwami obu armii.

– Chcemy poprawić komunikację i zmniejszyć ryzyko nieporozumienia – oświadczył podczas swej pierwszej wizyty w Pekinie amerykański sekretarz obrony Robert Gates. Jego chiński odpowiednik Cao Gangchuan zapowiedział powstanie gorącej linii, za pomocą której będą mogli w sytuacjach nadzwyczajnych komunikować się dowódcy obu armii. Cao zapewnił, że linia zacznie działać, gdy tylko pokonane zostaną „pewne problemy techniczne”.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022