Wirusa A/H1N1 wykryto u trójki nastolatków, którzy w piątek wieczorem wrócili z Hiszpanii z 40-osobową grupą. Lekarze twierdzą, że stan zdrowia pacjentów jest dobry, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Objawy grypy pojawiły się też u osób, które w niedzielę wróciły z obozu w Hiszpanii. Autokar, którym wracało 80 osób, podjechał prosto pod jeden z łódzkich szpitali. Kilkunastu uczestników wycieczki przyjęto na obserwację. Główny Inspektorat Sanitarny informuje o “zbiorowym zawleczeniu grypy do Polski”.
Wirus trafia do Polski także z Wielkiej Brytanii. W szpitalu w Bełchatowie ze zdiagnozowaną chorobą przebywa małżeństwo z dzieckiem, które przyleciało z Londynu, oraz babcia, która ich witała na lotnisku.
Wirus A/H1N1 dotarł już do około 160 krajów, zmarło prawie 800 ludzi.
[srodtytul]Odwołane kolonie[/srodtytul]
W Hiszpanii do tej pory zmarło pięć osób, 17 jest w ciężkim stanie. Niemal codziennie media informują o kolejnych przypadkach zarażenia dzieci na koloniach. Wiele turnusów odwołano. Ostatnio odesłano do domów dzieci odpoczywające w Geronie, nieopodal słynnej Costa Brava. Wcześniej podobny los spotkał dzieci z kolonii pod Barceloną, grupę spędzającą lato w La Corunii, a także setkę dzieci między piątym a 16. rokiem życia, która odpoczywała w Mas Canyeres w Katalonii.