Mężczyzna prowadzący samochód na rejestracji z Hamburga wjechał w ludzi przed galerią handlową przy Bismarckplatz. Trzy osoby zostały ranne. Jedna z nich, najciężej ranny 73-letni mężczyzna, zmarł wieczorem w szpitalu.
Samochód zatrzymał się na ścianie piekarni. Kierowca wydostał się z pojazdu, był uzbrojony w nóż - jak zeznali świadkowie, i zaczął uciekać.
Kilkaset metrów dalej został otoczony przez policjantów. Ponieważ nie reagował na ich polecenia, funkcjonariusze otworzyli ogień.
Mężczyzna, 35-letni Niemiec, został ranny i trafił do szpitala. Jest w stanie ciężkim
Nie jest na razie znana jego tożsamość i motywy. Policja jednak na razie uważa, że zdarzenie nie ma charakteru zamachu terrorystycznego.