[b]Rz: We włoskim społeczeństwie rośnie liczba rogaczy. Zdradza ponoć 55 proc. tamtejszych mężów i 45 proc. żon. Zaskakują pana te dane?[/b]
[b]Piotr Mosak:[/b] Włosi znani są z gorącego temperamentu. Nie zapominajmy, że to kraj plaż, a te kojarzą się z romansem, seksualnością, podkreślaniem walorów swojego ciała. Mieszkańcy południa mają więc na co dzień więcej wyzwań i częściej im ulegają. Trudniej myśleć o zdradzie, gdy dookoła widzi się ludzi opatulonych w płaszcze i szaliki.
[b]Skłonność do zdrady jest związana z miejscem zamieszkania?[/b]
Jak najbardziej. Jesteśmy przecież jednością psychofizyczną. Im więcej bodźców, tym więcej skojarzeń, które odciągają nas od tego, czym się zajmujemy. Z czasem skojarzenia przeradzają się w wyzwania, które ciężko utrzymać w ryzach.
[b]Zdrada nie jest niczym nowym, ale czy dziś ludzie zdradzają inaczej?[/b]