Nie wynika to ze złośliwości stołecznych samorządowców ani populistycznego gestu samej prezydent Warszawy. – Obniżka pensji to skutek zmienionych przepisów w ustawie budżetowej – wyjaśnia wicedyrektor gabinetu prezydent stolicy Jarosław Jóźwiak. W styczniu zmniejszona została tzw. kwota bazowa, od której naliczana jest wysokość wynagrodzenia radnych i urzędników. Dlatego radni już w lutym z automatu dostali niższe diety. A pensję prezydent musi przegłosować rada. Nie może ona być wyższa niż 7-krotność kwoty bazowej. Od kwietnia zatem prezydent będzie zarabiać 12 360 zł, czyli o ponad 400 zł mniej niż obecnie.